Wiesz, dla nastolatka raczej niewiele ciekawego się tam znajdzie - chyba że dla kogoś atrakcją jest spływ Wisłą. Pamiętam, że jak tam jechaliśmy, większość znajomych się podśmiewała, że to miejsce dla emerytów, tymczasem my naprawdę się w tym Kaziku zakochaliśmy i lubimy tam wracać.
Marcin akcję swojej powieści osadził właśnie tam