Ale był wczesniej piłkarzem i członkiem sztabu szkoleniowego w czasach gdy własnie takie białe dresy były. I chyba z tego okresu jest jego portret
Matt Busby, Gary Gillespie, Gary McAlister i paru innych. Zamiast takich Suarezów, Kuytów, czy Riisów mogli by byc chocby nawet pieprzony Finnan czy Wright ale to juz moje subiektywne odczucia.
A Hansen, Souness, Molby, Keegan, Nicol, Ronnie Whelan? Wstyd
Że juz o takich panach piłkarzach jak Toshack, Lawrence, McDermott, Ron Yeats, Ian St John, Callaghan, Emlyn Hughes nie wspomne, bo to juz rzeczywiscie prehistoria i tylko jakis pojeb by ich znał
A na marginesie, po prawicy pana Shanksa siedzi mój ulubiony piłkarz z tych, których nigdy na oczy nie widziałem Billy Liddell. O nim to rto poczytac. Absolutny nr 1 posrod wszytskich piłkarskich legend.