Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
Moderatorzy: petru, maciek_88, Dr.Football1, Cris7, maestro, piotrcies, fieldy
Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
dajcie mi bana za te sowa. Pluje na każdego kto jest kibicem innej drużyny niż MU
!!
!!
Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
Ja się tak zastanawiam.
Żaden zawodnik nie jest większy niż klub.
Nie może być też większy niż menadżer.
Tak mawiał Sir Alex.
Niemniej jednak jeśli ma odejść Martial. I też tych plotek o Pogbie jest tyle.
To jednak ja mówię, że i żaden menadżer nie jest większy niż klub. Klub nie może się pozbywać najlepszych graczy bo menadżer świruje.
Od początku pisałem, że to co zrobiono z Martialem to jest skandal. To jest zawodnik z największym potencjałem w tym klubie.
I dlatego jak to ma tak wyglądać to ja mówię menadżerowi OUT, a nie zawodnikowi. Za kilka lat to będzie casus De Bruyne czy Lukaku.
Bierzmy Allegriego i tyle.
Żaden zawodnik nie jest większy niż klub.
Nie może być też większy niż menadżer.
Tak mawiał Sir Alex.
Niemniej jednak jeśli ma odejść Martial. I też tych plotek o Pogbie jest tyle.
To jednak ja mówię, że i żaden menadżer nie jest większy niż klub. Klub nie może się pozbywać najlepszych graczy bo menadżer świruje.
Od początku pisałem, że to co zrobiono z Martialem to jest skandal. To jest zawodnik z największym potencjałem w tym klubie.
I dlatego jak to ma tak wyglądać to ja mówię menadżerowi OUT, a nie zawodnikowi. Za kilka lat to będzie casus De Bruyne czy Lukaku.
Bierzmy Allegriego i tyle.

Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
BeBaD pisze:Source of the post dajcie mi bana za te sowa. Pluje na każdego kto jest kibicem innej drużyny niż MU
!!
Mam nadzieję, że nie masz dziś zbyt mocnego kaca

Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
Gdyby trzeba bylo wykreować idealne ustawione spotkanie to tak by wyglądało.
Niby ogromna przewagą a nic z tego nie wynikało. Nie widziałem w ogóle zawartości i piany na pysku żeby gola zdobyć. Mogli by grać jeszcze 3 h i by gola nie zdobyli.
West Bromwich dostaje więc tlen i jeszcze ma o co grać.
Oczywiście nie twierdzę że ten mecz został ustawiony bo już nie raz taka kaszanę odstawiliśmy ale gdyby tak było to tak należało by to zrobic.
Niby ogromna przewagą a nic z tego nie wynikało. Nie widziałem w ogóle zawartości i piany na pysku żeby gola zdobyć. Mogli by grać jeszcze 3 h i by gola nie zdobyli.
West Bromwich dostaje więc tlen i jeszcze ma o co grać.
Oczywiście nie twierdzę że ten mecz został ustawiony bo już nie raz taka kaszanę odstawiliśmy ale gdyby tak było to tak należało by to zrobic.

Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
az zacytuje sam siebie sprzed tygodnia, bo ta kolejka chyba potwierdzila moja teorie. carbon powiedz cos

moody90 pisze:Source of the postCarbon pisze:Source of the postmoody90 pisze:Source of the post bardziej niz mou zmotywowal swoich wydaje mi sie, ze to gracze city stwierdzili, ze mecz juz wygrany po 45 minutach i oszczedzamy sie przed wtorkiem. no i sie przejechali, choc mysle, ze gdyby nie sedzia, de gea lub slupek remis by wyciagneli
Słupek, De Gea, dziki, jelenie, sarny i fart Ronaldo. Jaki Ty jesteś nieobiektywny, to jest po prostu żenada czasami.Ronaldo strzeli gola dziesięciolecia - źle, fart. Mourinho zrobi suszarę w szatni i zgniecie pewnego siebie Guardiolę w II połowie - ee, to w sumie nie zasługa Jose, to błędy City. Masakra.
Carbonie drogi, po co te nerwy, to tylko moja opinia
Mi dzisiejszy mecz pasuje do ogladanego wielokrotnie scenariusza, gdzie zespol przed lub po jakims super waznym/wymagacym spptkaniu w pucharach nagle wyklada sie na teoretycznie slabszym rywalu w lidze. To calkowicie normalne bo gracze city na pewno byli myslami przy rewanzu w lm, zwlaszcza w momencie kiedy derby wydawaly sie rozstrzygniete. Zreszta przeciez oni nie wyszli w najmocniejszym skladzie nabteoretycznie bardso prestizowe spotkanie, to mowi wszystko. Wiec ty mozesz widziec dzis geniusz mou i moze jakis moment zwrotny w angielskiej karierze mou i pepa, imo ten mecz to tylko ciekawostka, pep dalej bedsie demolowal, a mou sie kompromitowal
- masacra
- Kapitan
- Posty: 3816
- Rejestracja: pn 16.07.2007 15:20
- Reputacja: 516
- Lokalizacja: Central Perk
Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
Kamil232 pisze:Source of the post Gdyby trzeba bylo wykreować idealne ustawione spotkanie to tak by wyglądało.
Niby ogromna przewagą a nic z tego nie wynikało. Nie widziałem w ogóle zawartości i piany na pysku żeby gola zdobyć. Mogli by grać jeszcze 3 h i by gola nie zdobyli.
West Bromwich dostaje więc tlen i jeszcze ma o co grać.
Oczywiście nie twierdzę że ten mecz został ustawiony bo już nie raz taka kaszanę odstawiliśmy ale gdyby tak było to tak należało by to zrobic.
Dałem ci plusa, bo ciekawa teoria spiskowa.

Mi sie bardziej podoba inna.
Mourinho po prostu jest takim graczem (w takim sensie w jakim młodziez uzywa tego słowa), ze chciał by City swoj tytuł zdobyli dokładnie na jego warunkach. Nie dał im tytułu na Etihad i nie pozwoli wywalczyc po któryms z kolejnych meczy na innym stadionie. Zrobił tak by mistrzostwo piłkarze City przypieczętowali w domach przed TV.

Wielki Jose Mourinho
Oczywiście, mogłem się skompromitować. Ale zawsze z pomocą przyjdzie odrobina dialektyki. Rzecz jasna sformułowałem swoje prognozy w taki sposób, by były poprawne także jeśli zdarzy się rzecz dokładnie przeciwna
Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
Też to czytałem. I jeszcze na dodatek zupełnie niespodziewany moment. Muszą teraz na gwalt szukać restauracji wszyscy pewnie porozjeżdżani trzeba ich ściągać
Co do mojej to musieli by Azjaci napisać czy jakaś gruba kasa nie poszła na WBA.
W każdym razie ten mecz to był circus. Jakby do teraz grali to by gola nie zdobyli.

Co do mojej to musieli by Azjaci napisać czy jakaś gruba kasa nie poszła na WBA.
W każdym razie ten mecz to był circus. Jakby do teraz grali to by gola nie zdobyli.

Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
Abstrahując od teorii spiskowych, mecz był żenujący i pokazał, dlaczego mimo że jak krzyczą pismaki - dorobek punktowy znakomity od czasu odejścia SAF-a - to jednak charakteru jak nie było tak nie ma.
Zaraz będzie krzyk, że przecież z 0:2 potrafiliśmy wyjść nie raz na 3:2. Ale o czym to świadczy? O tym co wczoraj w NBC tłukł jeden z ekspertów, czyli że potrzebujemy gonga w twarz, żeby potem wstać i coś na tym boisku zrobić. Z takimi zawodnikami nie można wtedy rozpatrywać tego inaczej, niż w kategorii blamażu. Na tę chwilę wystarczy mocno zmotywowana drużyna i leżymy na łopatkach.
Na całe szczęście Mou pozytywnie zareagował w przerwie zmianami. Nie wiem jednak, czy ściąganie Pogby to był dobry pomysł. Raczej Mata nadawał się do wywalenia (może niech on już lepiej te piłki zbiera po treningach?). Osłabianie psychiki Pogby po genialnym meczu z City, jest nam nie po drodze. Tym bardziej, że znowu ustawiliśmy go jakoś dziwnie. W perspektywie tego sezonu można było go sadzać w na prawdę innych momentach, teraz to już trochę za późno, a ostatnia prosta przed nami.
Nie podoba mi się też Lukaku. Znowu złapał doła i poza przepychaniem się w polu karnym, mały z niego pożytek. Na WBA dużo lepiej by wyglądał rozbiegany Rasford. Lukaku ma okazje i je marnuje, serio wygląda to słabo, a fakt, że pracuje na zespół jakoś do mnie przemawia. Napastnik ma strzelać gole, od pracy na zespół mamy np. Matica.
No i ostatnia rzecz - Martial. Znowu ławka robi swoje, a ten zawodnik bez minut na boisku traci pewność siebie i można powiedzieć, że wracamy do punktu wyjścia z Francuzem. Jak go sprzedamy to będzie tylko i wyłącznie wina Portugalczyka.
Sam Portugalczyk za to, znowu coś bredzi.
Źródło: devilpage.pl
Czyli kolejne filozoficzne dysputy. Konsekwentnie to jak na razie gramy bez sensu Sanchezem i mentalnie jesteśmy na poziomie ameby. Przed nami środa z BOU i weekend z Totkami. Czyli dwa klubu, które walczą do końca. Trudno patrzeć z optymizmem na koniec sezonu.
Zaraz będzie krzyk, że przecież z 0:2 potrafiliśmy wyjść nie raz na 3:2. Ale o czym to świadczy? O tym co wczoraj w NBC tłukł jeden z ekspertów, czyli że potrzebujemy gonga w twarz, żeby potem wstać i coś na tym boisku zrobić. Z takimi zawodnikami nie można wtedy rozpatrywać tego inaczej, niż w kategorii blamażu. Na tę chwilę wystarczy mocno zmotywowana drużyna i leżymy na łopatkach.
Na całe szczęście Mou pozytywnie zareagował w przerwie zmianami. Nie wiem jednak, czy ściąganie Pogby to był dobry pomysł. Raczej Mata nadawał się do wywalenia (może niech on już lepiej te piłki zbiera po treningach?). Osłabianie psychiki Pogby po genialnym meczu z City, jest nam nie po drodze. Tym bardziej, że znowu ustawiliśmy go jakoś dziwnie. W perspektywie tego sezonu można było go sadzać w na prawdę innych momentach, teraz to już trochę za późno, a ostatnia prosta przed nami.
Nie podoba mi się też Lukaku. Znowu złapał doła i poza przepychaniem się w polu karnym, mały z niego pożytek. Na WBA dużo lepiej by wyglądał rozbiegany Rasford. Lukaku ma okazje i je marnuje, serio wygląda to słabo, a fakt, że pracuje na zespół jakoś do mnie przemawia. Napastnik ma strzelać gole, od pracy na zespół mamy np. Matica.
No i ostatnia rzecz - Martial. Znowu ławka robi swoje, a ten zawodnik bez minut na boisku traci pewność siebie i można powiedzieć, że wracamy do punktu wyjścia z Francuzem. Jak go sprzedamy to będzie tylko i wyłącznie wina Portugalczyka.
Sam Portugalczyk za to, znowu coś bredzi.
– Ufam mojej pracy, to na pewno – mówi Jose Mourinho.
– Nie mam powodu, aby nie ufać. Tak jak mówiłem, osiem trofeów to osiem trofeów, a trzy mistrzostwa Anglii to trzy mistrzostwa Anglii. Ostatni raz wygrałem Premier League nie 20 lat temu, a trzy lata temu. Wiem jak wygrywać.
– Wierzę w siebie, ale wiecie, że nie gram na boisku? Moje doświadczenie podpowiada mi, że tytułów nie wygrywa się niekonsekwencją. Trofea zdobywasz dzięki jakości, bo bez jakości nie masz szans. Potrzebujesz konsekwencji na każdym poziomie. Nie chodzi tylko o poziom występów, ale także poziom mentalny. Każdego dnia wszystko musi być konsekwentne. Od pierwszego do ostatniego dnia. Jedną z rzeczy, którą musimy poprawić, jest więc konsekwencja – dodaje Mourinho.
Źródło: devilpage.pl
Czyli kolejne filozoficzne dysputy. Konsekwentnie to jak na razie gramy bez sensu Sanchezem i mentalnie jesteśmy na poziomie ameby. Przed nami środa z BOU i weekend z Totkami. Czyli dwa klubu, które walczą do końca. Trudno patrzeć z optymizmem na koniec sezonu.

Take me home, United Road,
To the place, I belong
To Old Trafford, to see United
Take me home, United Road.
Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
Co do Pogby to miał żółtko i ryzykowny faul na początku drugiej połowy, więc to mógł być powód zmiany.
Wczoraj najbardziej martwiło to, że WBA wystarczyło odciąć Lukaku i zagęścić przestrzeń przed polem karnym żeby MU biło głową w mur. Do wejścia Martiala nikt nie próbował niekonwencjonalnych zagrań. Mecz z Kogutami będzie IMO swoistym sprawdzam.
Wczoraj najbardziej martwiło to, że WBA wystarczyło odciąć Lukaku i zagęścić przestrzeń przed polem karnym żeby MU biło głową w mur. Do wejścia Martiala nikt nie próbował niekonwencjonalnych zagrań. Mecz z Kogutami będzie IMO swoistym sprawdzam.
- masacra
- Kapitan
- Posty: 3816
- Rejestracja: pn 16.07.2007 15:20
- Reputacja: 516
- Lokalizacja: Central Perk
Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
Bassu pisze:Source of the post
– Wierzę w siebie, ale wiecie, że nie gram na boisku? Moje doświadczenie podpowiada mi, że tytułów nie wygrywa się niekonsekwencją. Trofea zdobywasz dzięki jakości, bo bez jakości nie masz szans. Potrzebujesz konsekwencji na każdym poziomie. Nie chodzi tylko o poziom występów, ale także poziom mentalny. Każdego dnia wszystko musi być konsekwentne. Od pierwszego do ostatniego dnia. Jedną z rzeczy, którą musimy poprawić, jest więc konsekwencja – dodaje Mourinho.
Ta krytyka zespołu była nawet zabawniejsza, bo dziennikarz w pewnym momencie zapytał Zozusia, vco ma na mysli mowiac ze sa niekonsekwętni, a on taki obruszony, stwierdził, ze nie on. On jest konsekwetny, to sie tyczy jego piłkarzy.
Ja nie wiem co sie z Portugalczykiem stało ale cos wyraźnie w nim pękło. Zaden trener nie zdobedzie szatni, nie sprawi,z e piłkarze zechca dla niego umierac na boisku jesli tak czesto i tak wyraźnie ich krytykuje. Byc moze Jose, juz nie potrafi docierac do nowego pokolenia zawodników, moze to go przerasta i daje upust frustracji w ten sposob.
Oczywiście, mogłem się skompromitować. Ale zawsze z pomocą przyjdzie odrobina dialektyki. Rzecz jasna sformułowałem swoje prognozy w taki sposób, by były poprawne także jeśli zdarzy się rzecz dokładnie przeciwna
Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
Z drugiej strony drużyna nie sprawia też wrażenia grającej przeciw trenerowi. Mieli przecież moment, kiedy top4 był już praktycznie przyklepany a zespół odpadł w haniebnym stylu z LM i trafiły się mecze z Brighton w FA Cup a potem derby z City. Wystarczyło tam odpaść i dać się rozgromić Obywatelom a ciemne chmury nad Mourinho byłyby bardzo gęste.
Patrząc z boku to wszystko jest strasznie dziwne. Mourinho, jak nie idzie, swoim zwyczajem, krytykuje wszystkich dookoła i jęczy na piłkarzy, swoimi decyzjami i wypowiedziami ewidentnie robi pod górkę kilku graczom, zespół przy tym wszystkim gra średnio, notuje skrajne wyniki - od odpadnięcia z Sevillą w fatalnym stylu, haniebnej porażce z Totkami czy stracie 3 pkt z WBA na własnym boisku, po wygrane z Chelsea, Liverpoolem i City a mimo wszystko jakoś się to wszystko kręci lepiej albo gorzej i taka Chelsea czy Arsenal życzyłyby sobie być dzisiaj w naszej pozycji.
Nie wiem co się musi zdarzyć latem, chyba Mourinho liczy na jakichś graczy, którzy przychodząc będą bodźcem i tchną w drużynę nowe życie. Na ten moment niby jest 2. miejsce, niby jest szansa na FA Cup i mamy jakiś progres wyników w stosunku do minionych lat ale to wszystko bardziej śmierdzi nadchodzącą klęską niż wspinaniem się w europejskiej hierarchii w następnym sezonie. Przede wszystkim, w tej drużynie nie wyczuwa się chemii, która cechowała i Inter, i pierwszą Chelsea a nawet Real pod wodzą Mourinho. Tutaj bliżej tej drużynie do drugiej przygody w Chelsea gdzie niby udało się wygrać misia ale to wszystko było takie nużące i toporne a na koniec rozpadło się jak domek z kart.
Patrząc z boku to wszystko jest strasznie dziwne. Mourinho, jak nie idzie, swoim zwyczajem, krytykuje wszystkich dookoła i jęczy na piłkarzy, swoimi decyzjami i wypowiedziami ewidentnie robi pod górkę kilku graczom, zespół przy tym wszystkim gra średnio, notuje skrajne wyniki - od odpadnięcia z Sevillą w fatalnym stylu, haniebnej porażce z Totkami czy stracie 3 pkt z WBA na własnym boisku, po wygrane z Chelsea, Liverpoolem i City a mimo wszystko jakoś się to wszystko kręci lepiej albo gorzej i taka Chelsea czy Arsenal życzyłyby sobie być dzisiaj w naszej pozycji.
Nie wiem co się musi zdarzyć latem, chyba Mourinho liczy na jakichś graczy, którzy przychodząc będą bodźcem i tchną w drużynę nowe życie. Na ten moment niby jest 2. miejsce, niby jest szansa na FA Cup i mamy jakiś progres wyników w stosunku do minionych lat ale to wszystko bardziej śmierdzi nadchodzącą klęską niż wspinaniem się w europejskiej hierarchii w następnym sezonie. Przede wszystkim, w tej drużynie nie wyczuwa się chemii, która cechowała i Inter, i pierwszą Chelsea a nawet Real pod wodzą Mourinho. Tutaj bliżej tej drużynie do drugiej przygody w Chelsea gdzie niby udało się wygrać misia ale to wszystko było takie nużące i toporne a na koniec rozpadło się jak domek z kart.
Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
Coraz więcej plotek o odejściu Martiala i Pogby latem. Jeśli chodzi o Martiala to zaczyna o tym pisać już nawet Times więc sprawa robi się poważna. Jest też więcej głosów o odejściu Pogby i pominięciu go w kadrze na półfinał z Tottenham. Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że jak Mourinho pozwoli któremukolwiek odejść żeby ściągnąć sobie Freda albo Bale'a, to nie będzie się go dało nazwać inaczej jak idiotą. Zarząd zresztą też. To, że odejdą Darmian, Blind a pewnie i Shaw oraz Fellaini jest też dość prawdopodobne.
W normalnych okolicznościach, uznałbym to za wymysły mediów ale Pogba jest centralną postacią zespołu ale nie wygląda na to, że kiedykolwiek zostanie żołnierzem Mourinho a tylko tacy mogą dać Portugalczykowi lepsze wyniki. Pogba mu do tego nie pasuje, bo on nie zamierza się przekwalifikowywać na defensywnego pomocnika. Martial z kolei widzi, że Mou od początku ma do niego jakieś ale a po transferze Sancheza, ławka.go czeka znacznie częściej.
W normalnych okolicznościach, uznałbym to za wymysły mediów ale Pogba jest centralną postacią zespołu ale nie wygląda na to, że kiedykolwiek zostanie żołnierzem Mourinho a tylko tacy mogą dać Portugalczykowi lepsze wyniki. Pogba mu do tego nie pasuje, bo on nie zamierza się przekwalifikowywać na defensywnego pomocnika. Martial z kolei widzi, że Mou od początku ma do niego jakieś ale a po transferze Sancheza, ławka.go czeka znacznie częściej.
- (L)oczkerson
- O Captain! My Captain!
- Posty: 9533
- Rejestracja: śr 01.12.2004 12:52
- Reputacja: 128
- Lokalizacja: W-wa
Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
Wymienia się jakiś klub w kontekście Pogby? Jakoś nikt mi nie przychodzi do głowy. No chyba, że PSG dalej będzie kpić z FFP

"Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć"
Winston Churchill
Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
Tak jak można się spodziewać, najwięcej mówi się o PSG. Przewijają się jeszcze Barca, Real i Chelsea. W skrócie, wszyscy, których stać.
Ja to widzę tak, że Mou chętnie sprzedałby Pogbę, bo na kluczowej pozycji ma najzdolniejszego gościa w zespole, który nie będzie się jednak zabijał za jego taktykę a to jest problem. To co może zatrzymać Francuza, to jego chęć zostania w MU i liczenie, że Mou szybko poleci.
Ja to widzę tak, że Mou chętnie sprzedałby Pogbę, bo na kluczowej pozycji ma najzdolniejszego gościa w zespole, który nie będzie się jednak zabijał za jego taktykę a to jest problem. To co może zatrzymać Francuza, to jego chęć zostania w MU i liczenie, że Mou szybko poleci.
- (L)oczkerson
- O Captain! My Captain!
- Posty: 9533
- Rejestracja: śr 01.12.2004 12:52
- Reputacja: 128
- Lokalizacja: W-wa
Manchester United (zbiorczy) (cz.2)
Ja tam myślę, że Pogba zostanie bo nie dostanie ciekawej propozycji. Trzeci raz do United już raczej nie przejdzie. Nawet jeśli jest świadom, że pod wodzą Mourinho na granie swojej piłki niema szans.

"Mało jest zalet, których by Polacy nie mieli, i mało błędów, których udałoby im się uniknąć"
Winston Churchill
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości