Post Wyświetl pojedynczy post autor: Carbon » 02 lut 2018, 13:47
Carbon
Post Wyświetl pojedynczy post autor: sickstick » 02 lut 2018, 13:53
sickstick
Post Wyświetl pojedynczy post autor: dziki » 02 lut 2018, 14:19
dziki
Post Wyświetl pojedynczy post autor: matt_ » 02 lut 2018, 14:59
matt_
Post Wyświetl pojedynczy post autor: red85 » 02 lut 2018, 15:09
I to jest chore w dzisiejszym futbolu. Grajki zarabiające obrzydliwe pieniądze stroją mega fochy, bo klub, z którym sami DOBROWOLNIE podpisywali kontrakt, nie chce ich puścić. I jeszcze mają poklask co niektórychDiamen23 pisze:Dziwicie mu się? Od dawna chciał odejść, Leicester dostał świetne oferty za niego, a mimo to je odrzucają i oczekują kosmicznych 95 mln funtów. Nie lubię jak piłkarze cudują, ale Leicester słabo się zachowuje względem Mahreza.
Wysłane z mojego Lenovo K910 przy użyciu Tapatalka
red85
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Diamen23 » 02 lut 2018, 15:25
Diamen23
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Morrow » 02 lut 2018, 15:33
Na każdych warunkach, które będą wygodne dla kupującego? Jakby Barca przyszła z 10 milionami to mieli poklepać go po plecach i ucałować na drogę? Nie wygłupiajmy się. Obiecanki obiecankami, jak był aż tak zdesperowany do odejścia to powinien przy przedłużaniu kontraktu wbić sobie tam klauzulę albo w ogóle go nie podpisywać i nie byłoby tematu. Po tym sensacyjnym mistrzostwie miał wszystkie karty w ręku.
Morrow
Post Wyświetl pojedynczy post autor: masacra » 02 lut 2018, 15:51
Ja sie zgadzam z tym co napisałes.Morrow pisze: Nie rozumiem krytyki klubu w tym przypadku. Mahrez to pracownik Leicester, sam, dobrowolnie związał się z pracodawcą umową do 2020 roku. I w sytuacji kiedy zgłosił się atrakcyjniejszy klub, on bojkotuje swoją pracę czyli kopanie piłki na znak protestu. Żałosne zachowanie, które tylko pokazuje, że Algierczyk jest kolejnym z kopaczy, których ciężko nazwać wzorem profesjonalisty.
masacra
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Cement » 02 lut 2018, 16:01
Ale tutaj są dwie kwestie - co piłkarz i klub powinni zrobić aby wypełnić swoje wzajemne zobowiązania, oraz to, co faktycznie, końcem końców, byłoby lepsze dla obu stron. Leicester ma prawo wymagać od Mahreza pełnego zaangażowania i wypełniania warunków kontraktu, i nie można ich za to krytykować - wydaje się jednak, że realistycznie najlepszym wyjściem byłoby puszczenie go do City. Gdyby sprzedali Mahreza, wpadłoby im do kasy 60 melonów, a piłkarz byłby zadowolony. Nie puścili go, więc mają zawodnika który nie przychodzi na treningi, być może trzeba będzie go posadzić na ławce bądź wysłać do rezerw, do tego może siać ferment w szatni. W takiej sytuacji (jeśli dojdzie do eskalacji konfliktu i piłkarz wypadnie z wyjściowej jedenastki) tych 95 milionów i tak za niego nie dostaną latem, a zamiast Mahreza mogli za te 60 milionów kupić niezłego grajka który faktycznie dawałby z siebie 100% dla klubu. Obie strony są stratne. Jasne, można zarzucić, że przy takim podejściu piłkarze zawsze mogliby szantażować klub, ale realia są takie a nie inne.Morrow pisze: Nie rozumiem krytyki klubu w tym przypadku. Mahrez to pracownik Leicester, sam, dobrowolnie, związał się z pracodawcą umową do 2020 roku. I w sytuacji kiedy zgłosił się atrakcyjniejszy klub, on bojkotuje swoją pracę czyli kopanie piłki na znak protestu. Żałosne zachowanie, które tylko pokazuje, że Algierczyk jest kolejnym z kopaczy, których ciężko nazwać wzorem profesjonalisty.
Cement
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Carbon » 02 lut 2018, 16:06
Jakby wprowadzono takie umowy, to wcześniej pracownicy wywalczyliby sobie duuużo większe pensję. NIKT go nie zmusza do podpisania kontraktu. Jak Mahrez chce, to niech znajdzie sobie klub, który podpisze z nim taką umowę, o jakiej mówisz, i spełni jego wymagania finansowe. Naprawdę, próby usprawiedliwiania i bronienia Mahreza są żenujące. Gość zarabia w piłce niesamowite sumy, połasił się na kasę podpisując nowy kontrakt, a teraz udaje, że jest on nieważny. Więc powinien dostać po kieszeniach od klubu. Tak, jak podpisuje się kontrakt na budowę autostrady i jeśli firma nie wywiąże się z umowy, to dostaje kary.masacra pisze: Podpisywał byś umowe z pracodawca na kreslony czas, powiedzmy 5 lat i przez ten okres bez jego zgody, nie mógłbys zmienic pracy. Zastanawiam sie ilu ludzi w niektórych przypadkach zachowywałoby sie w srodku swoich umów całkiem podobnie do piłkarzy, na których zachowanie teraz tak narzekają.
To podpisuj kontrakt na jeden sezon. Jestem tylko ciekaw, który klub by tak chciał.
Carbon
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Morrow » 02 lut 2018, 16:10
Oczywiście ale w tym przypadku są takie tylko z winy Mahreza w związku z tym o czym pisałem wyżej. Właśnie ze względu na to, że piłkarze w przeszłości skutecznie szantażowali swoich pracodawców, mamy coraz więcej takiego cyrku. Tu Coutinho jest smutny i chory, tam Aubameyang nie trenuje, tutaj Keita sobie wymyślił, że on chce do Liverpoolu szybciej a Dembele w ogóle oleje pracodawcę. Spirala się kręci i dopóki będzie przyzwolenie na takie zachowania a piłkarze wręcz w ten sposób będą uzyskiwali zamierzone efekty, będziemy mieli tego jeszcze więcej.
Morrow
Post Wyświetl pojedynczy post autor: sickstick » 02 lut 2018, 16:10
Piłkarze i tak mają się jak pączki w maśle, jeśli porównamy ich np do koszykarzy z NBA. W piłce nożnej transfer to w rzeczywistości zgoda za zerwanie obecnego kontraktu oraz na podpisanie nowego z innym klubem. To piłkarz decyduje wówczas o swojej przyszłości, może się z nowym pracodawcą nie dogadać. W NBA jeśli podpiszesz 5 letni kontrakt, to przez kolejne 5 lat jesteś 'niewolnikiem' klubu który jest aktualnie właścicielem tego kontraktu. Jeśli klub postanowi cię gdzieś sprzedać i po prostu tam idziesz i nie masz nic do gadania, bo to oni są twoim właścicielem, zaś w nowym klubie wciąż kontynuujesz wypełnienie kontraktu podpisanego jeszcze u poprzedniego pracodawcy.masacra pisze:Ja sie zgadzam z tym co napisałes.Morrow pisze: Nie rozumiem krytyki klubu w tym przypadku. Mahrez to pracownik Leicester, sam, dobrowolnie związał się z pracodawcą umową do 2020 roku. I w sytuacji kiedy zgłosił się atrakcyjniejszy klub, on bojkotuje swoją pracę czyli kopanie piłki na znak protestu. Żałosne zachowanie, które tylko pokazuje, że Algierczyk jest kolejnym z kopaczy, których ciężko nazwać wzorem profesjonalisty.
Tak sie jedynie zastanawiam, co by było gdyby umowy o prace wszystkich ludzi wygladały tak jak kontrakty piłkarzy.
Podpisywał byś umowe z pracodawca na kreslony czas, powiedzmy 5 lat i przez ten okres bez jego zgody, nie mógłbys zmienic pracy. Zastanawiam sie ilu ludzi w niektórych przypadkach zachowywałoby sie w srodku swoich umów całkiem podobnie do piłkarzy, na których zachowanie teraz tak narzekają.
Bo umowmy sie, sytuacje sa rózne. Dostaniesz lepsza oferte pracy, z wiekszymi zarobkami, bardziej prestizową etc... albo po prostu chcesz sie przeprowadzic, zmienic otoczenie, miasto, kraj, klimat.... a tu bum, podpisałes umowe dwa i pół roku temu i jeszcze drugie tyle pracodawca ci mówi, ze nigdzie nie jedziesz. Mało przyjemna sytuacja, prawda?
sickstick
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Morrow » 02 lut 2018, 16:19
Dokładnie tak, fajne porównanie. Jak np. Griffin ostatnio. Gość był królem Los Angeles, gwiazdą ligi, słonko świeci w Kalifornii, co roku PO i na Zachodzie rywalizacja z najlepszymi a tu bach i dowiaduje się, że idzie do Detroit gdzie ekipa przeciętna i bez wielkich perspektyw, psy dupą szczekają a ludzie oddychają gorszym powietrzem niż małpy od Volkswagena. No i koleś nie ma nic do gadania, pewnie kurwi nieprzeciętnie jak nikt nie widzi ale uśmiecha się na zdjęciach w koszulce Pistons i musi czekać do końca kontraktu aż będzie wolnym agentem.
Morrow
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Cement » 02 lut 2018, 16:25
W teorii oczywiście masz rację, ale jak w praktyce miałby wyglądać ten brak przyzwolenia? Jasne, Leicester (czy jakikolwiek inny klub znajdujący się w tej sytuacji) może walnąć pięścią w stół, uderzyć zawodnika po kieszeni i posadzić na ławce/zesłać do rezerw. Ale czy to poprawi sytuację klubu? Działając w ten sposób obniżają rynkową cenę piłkarza, potencjalnie pogarszają atmosferę w drużynie (a co za tym idzie, być może też i wyniki), i pozbawiają się szansy ściągnięcia zaangażowanego następcy. Jeśli piłkarz się uprze, to autentycznego zaangażowania nikt od niego nie wydusi, a sankcje wcale nie poprawiają pozycji klubu, z w/w powodów. Dlatego też zrozumiałe jest, że kluby ustępują i wolą wybrać rozwiązanie, które w konkretnej sytuacji końcem końców wychodzi im na lepsze (puścić gracza, zarobić, ściągnąć następcę, pozbyć się z szatni potencjalnego źródła konfliktów). Zgadzam się, że jest to sytuacja patologiczna, ale nie bardzo widzę rozwiązanie.Morrow pisze: Oczywiście ale tylko z winy Mahreza w związku z tym o czym pisałem wyżej. Właśnie ze względu na to, że piłkarze w przeszłości skutecznie szantażowali swoich pracodawców, mamy coraz więcej takiego cyrku. Tu Coutinho jest smutny i chory, tam Aubameyang nie trenuje, tutaj Keita sobie wymyślił, że on chce do Liverpoolu szybciej a Dembele w ogóle oleje pracodawcę. Spirala się kręci i dopóki będzie przyzwolenie na takie zachowania a piłkarze wręcz w ten sposób będą uzyskiwali zamierzone efekty, będziemy mieli tego jeszcze więcej.
Cement
Post Wyświetl pojedynczy post autor: masacra » 02 lut 2018, 16:31
masacra
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl
Zasady ochrony danych osobowych | Regulamin
Administracja, zarządzanie i wsparcie graficzne forum: pawel.studio