Wiadomo moj zawodnikYukasz pisze:Di Luca był faworytem i nie zawiódł
Szkoda, ze nie wygral Caupio, trzymalem kciuki bo to tez moja ekipa
Juz tak nie psiocz, to nie jest nawet wprowadzenie do Giro A zawodnicy buduja czesto forme na wyscigu i tak to sobie oszcowali aby miec szczyt formy podczas najwazniejszych etapow gorkich, na ktorych mozna duzo zyskac jak i duzo straici, tak wiec aktualnie zawodnicy ulegli jedynie rozstawieniu - takie kwalifikacje o pole pisition wsyztsko przed nami i kilku minutowe straty to zadne stratyYukasz pisze:Dziwi mnie postawa Simoniego który dziś przyjechał w grupce ze Szmydem i stracił 15 sek a w klasyfikacji generalnej zamiast straty odrabiać jeszcze je powiększa - traci już 2 min do Di Luci i ponad min do Cunego. Jak na razie wydaje mi się że lider Saunier Duval formę zostawił w domu Rolling Eyes Nawet czasowiec Zabriskie był przed Włochem Rolling Eyes Także inny faworyt Savoldelli dziś zdawał się jechać obok wyścigu i stracił dziś ponad 30 sek do zwycięzcy. Inna sprawa że podczas dzisiejszego etepu kolarza na mokrej nawierzchni padali jak kaczki
W czasie koncowych kilometrow pociagnal troche Piepoli ale szybko zrezygnowal, bydz moze gdyby nie upadki zwyciezca moglbyc inny (czyt. Bettini) a szosa pokazala nam prawde o Rabbelinie - tak jak pisalem nie widze go w glownej roli na tourach
widzielsicie obrzek na nodze zawodnica Panarii albo to byl zawodnik Caisse d'Epargne
czyli najprawdopodobnie znamy zwyciezce (czytaj Savo )Yukasz pisze:w piątek ponownie etap dla górali z tym że wygra go pewnie kolarz z dobrym finiszem i jazdą na zjazdach a nie klasyczny górol