Może dlatego że oglądałem od 15 okrążenia i jak skrytykował Pedrosę to odrazu nasunęła się myśl "i co i co mądralo na cholerę w tym studiu siedzisz jak gówno wiesz" Moim zdaniem Maurycy wypada lepiej niż Borówa jeśli chodzi o komentowanie bo ten potrafi zanudzić każdego o pięknej Nicoli,japońskiej dziewczynie Dżensona Batona itd...Rozumiem można to mówić ale nie powtarzać to non stop parę razy wyścigu,gdy na torze dużo się dzieje a potem gdy jest powtórka - ach wspaniały manerw i potem hasło a proszę to powtórka a 5-10 sekund ten manerw był na ekranie Moim zdaniem dorzucić do MaurycegoSobierajskiego,który jako jedyny ma największą wiedzę obecnie o F1 w całym Polsacie i będzie cacy juz kilkakrotnie komentowali już razem wyścig czy też Porsche Super CupHyypia123 pisze:Borowczyk wcale nie komentował źle.Zaryzykuje stwierdzenie, że gdy za partnera ma kogoś ogarniętego, w tym przypadku Badziaka, komentuje bardzo dobrze.Było to widać w parze z Sokołem.Z wiadomych względów inaczej jest z Maurycym czy kiedyś Skubisem
Edwards kolego Roberts niestety już nie jeździ Co nie zmienia faktu,że dobrze że Colin dostał szansę w CRT Bo sympatyczny facet,brakuje mu trochę szczęścia w Moto GP..Albo w cieniu Doctora albo Yamaha była w głębokim kryzysie...Teraz dostał szansę i oby ją spłacił bo miło byłoby jeszcze go oglądać...Hyypia123 pisze: Zastanawiam się co się dzieje z Doctorem.W kwalifikacjach był najgorszym kierowcą prototypu, a w wyścigu zupełnie niewidoczny.Brawa dla Lorenzo bo wyścig rozegrał znakomicie.Zawiódł Spies, który trochę się zamotał i przepadł w środku stawki.Za to bardzo ładny wyścig w wykonaniu kierowców Hondy.Pedrosa jak zwykle wyśmienity start.Gdyby tylko lepiej się kwalifikował, miałby szanse na jeszcze bardziej imponujące wyniki.Nie wiem co się stało w drugiej części wyścigu ze Stonerem.Na pochwałę zasługuje też stary, dobry Roberts, który swoim wielkim doświadczeniem pomoże rozwijać motory CRT.
Miło jest wrócić to oglądania królewskiej serii.Kiedyś oglądałem Moto GP w 2007 i cieszę się że większość tamtej czołówki dalej jeździ
Co do obsady większość dalej jeździ ale moim zdaniem walki na torze jest co raz mniej - dzisiaj owszem wyjątek ale wciąż brakuje takich emocji jak choćby na Motegi walka Rossiego z Lorenzo czy Gibernau Rossi i pamiętna Valencia