Zazdro. Pociąg i tramwaj okej, ale już w autobusie mam odruch wymiotny po minucie czytania
Swoją na co dzień też lubię, ale jak trzeba to było spakować, przewieźć, rozpakować i umieścić na półkach, których wcale nie planowałam mieć w nowym mieszkaniu, to cięęężko. Pozbyłam się prawie 300, a i tak regałów nie starczyło