Post Wyświetl pojedynczy post autor: bagg » 16 wrz 2006, 15:09
bagg
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Void » 16 wrz 2006, 16:06
Jak by to napisał Zaza - "Mowa"bagg pisze:Ojciec Chrzestny
bagg pisze:Lot nad kukułczym gniazdem
bagg pisze:Życie jest piękne
kav pisze:Czas Apokalipsy
Dobrze gadają Polać imAgaM pisze:Stowarzyszenie umarłych poetów
Niedawno próbowałem obejrzeć jeden z filmów Inarritu - "21 Grams" i jakoś nie wyszło Sposób, w jaki pomieszane były wątki stanowił dla mnie wielką zagadkę i przeszkodę nie do pokonania. Może po prostu miałem zły dzień "Amores Perros" mam gdzieś na kompie, ale jeśli jest tak samo zakręcony jak ww. film to niezbyt mi się spieszy do obejrzeniabagg pisze:Amores Perros
bagg pisze:Donnie Darko
bagg pisze:The Rainmaker
No cieszę się, że ktoś poza mną docenił ten film Mój absolutny nr 1 wszechczasów, tuż przed "Wielkim Błękitem" Bessona. Dziwi mnie tylko fakt pochwalenia roli Toma Hulce, kiedy to IMO lepiej zagrał Farid Abraham jako Salieri. Kiedyś w tym temacie pisałem porządną recenzję, więc teraz sobie podarujęAgaM pisze:Amadeusz
A to niby dlaczego To także jeden z moich ulubionych filmów. Absolutna klasyka...AgaM pisze:"Casablanca"- stary film, wiele osób pewnie się uśmiechnie, romansidło dla kobiet
bragiel pisze:Od samego początku filmu mój okręt został porwany w wir szatańskiej, mrocznej, rzeki i płynąłem nią aż do końca , aż do finałowej sceny , będącej analogią do Biblijnego Abrahama.
bragiel pisze:Żadne słowa nie oddadzą zapachu róży, pocałunku o trzeciej w nocy w środku listopadowego parku, spojrzenia Matki na swoje nowonarodzone dziecko i żadne słowa nie oddzadzą tego, czym jest ,,Omen".
itd.bragiel pisze:Każdy powinien ten film obejrzeć, każdy powinen poczuć ten klimat, popłynąć tą mroczną rzeką tak by jego okręt cumując już do bramy końcowej , nie mógł sobie wypomnieć,, Ominąłem film Omen".
Przyznaj się że to tylko prestekst aby się pochwalić że umiesz sam robić emotyfieldy pisze:Dobra scena była jak zwolennicy Carla [podczas sprawy] mieli transparenty
Void
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Lisek » 16 wrz 2006, 16:19
Lisek
Post Wyświetl pojedynczy post autor: imi.imka » 24 wrz 2006, 10:49
imi.imka
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Valencianista » 04 paź 2006, 0:28
Valencianista
Post Wyświetl pojedynczy post autor: deltinho » 04 paź 2006, 0:41
Tarkowski uważany jest za twórcę i flagowego przedstawiciela nurtu tzw kina filozoficznego. Ta nazwa dość dobrze oddaje charakter jego twórczości. Filmy są bardzo trudne w odbiorze, bez chociażby podstawowej znajomości różnych prądów myślowych czy też symboliki raczej niemożliwe do pełnego rozumienia. Ze wstydem muszę przyznać, że przez "stalkera" nie udało mi się przejść do końca Nie potrafiłem jednocześnie skupić się na bardzo ciekawych obrazach i ciężkich dialogach (czy też monologach). Niekiedy należałoby się zastanowić co znaczą 2-3 zdania, a co dopiero dłuższe kwestie...Valencianista pisze:
-"Stalker"-reż.A.Tarkovsky
Kolejna adaptacja powieści s-f.Tym razem film oparto o wątki "Pikniku na skraju drogi" braci Strugackich.Film nawet trudniejszy w odbiorze niż Solaris.Chyba niemożliwy do przyswojenia bez zapoznania się z książką.
deltinho
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Valencianista » 04 paź 2006, 0:54
Valencianista
Post Wyświetl pojedynczy post autor: deltinho » 04 paź 2006, 1:09
"Scena nad morzem"Valencianista pisze: A tak z innej beczki wyczytałem kilka stron wcześniej o Takeshim Kitano...
Mnie szczególnie utkwił w pamięci jego film (znów nie pamiętam tytułu ) o surferze.Widziałem kilka jego filmów i gdybym tylko pamiętał tytuły to poleciłbym je bez wahania.
deltinho
Post Wyświetl pojedynczy post autor: guru » 04 paź 2006, 3:46
guru
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Valencianista » 04 paź 2006, 21:27
Valencianista
Post Wyświetl pojedynczy post autor: berni » 04 paź 2006, 22:16
berni
Post Wyświetl pojedynczy post autor: ajaccien » 09 gru 2006, 22:28
ajaccien
Post Wyświetl pojedynczy post autor: RzuR » 19 gru 2006, 11:50
RzuR
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Baqu » 25 gru 2006, 0:00
Baqu
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Void » 25 gru 2006, 1:52
Ja też swego czasu recenzowałem ten film, ale mam zupełnie inne spojrzenie na to "dzieło" TUTAJBaqu pisze:Cannibal Holocaust (AKA Green Inferno / Ruggero Deodato's Cannibal Holocaust) (1980)
To co powiesz o tej z żółwiemBaqu pisze:Zresztą jak dla mnie prawie nie było w nim mocnych ostrych scen
Przezabawny film. Wiele nawiązań do znanych dzieł - King Kong; Szczęki; Forrest Gump; Piękna I Bestia czy Dr Jekyll & Mr Hyde... Fabuła jest niezbyt skomplikowana ale to w końcu film dla dzieci. Na pewno jednak nikt nie będzie się na nim ani chwili nudził. Jeden z najlepszych filmów animowanych ostatnich lat. Gorąco polecam!!!Wallace i Gromit - założyciele i jedyni pracownicy firmy ochroniarskiej Anti Pesto podejmują się ochrony okolicznych ogródków warzywnych od siejących tam spustoszenie królików. Jako jedyni czynią to w humanitarny sposób - chwytają je żywcem. Jako że pozostało zaledwie kilka dni do finału dorocznego konkursu na najwspanialsze warzywo interes idzie pełną parą. Aby raz na zawsze uporać się z problemem Wallace, przy sprzeciwie Gromita, wpada na genialny wg niego sposób. Niestety szyki stara się mu popsuć brutalny Victor Quatermine oraz ... gigantyczny Królikołak.
Void
Wróć do „Kultura, polityka, wydarzenia”
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl
Zasady ochrony danych osobowych | Regulamin
Administracja, zarządzanie i wsparcie graficzne forum: pawel.studio