W Krakowie nie odważył się na nic więcej niż tylko nawiązanie do Kościoła, Izraela i Trumpa, dla mnie to było zjadliwe. Nie popieram, ale rozumiem, że może może miec żywe, inne poglądy. Ale Gdańsk to zupełnie inna bajka,lista neofaszystów była obrzydliwe wraz z całą otoczką.
Produkcja memów po Gdańsku przegenialna: