Faza pucharowa, zaczynają się emocjeDr.Football1 pisze:Ciesze sie, ze taka dyskusja sie wywiazala. A hejterzy mowili, ze nudny plebiscyt
Jak już powiedziano są gusta i guściki i tego nikt nie zmieni. Jedni uwielbiają Matrixa i dla nich to arcydzieło kinematografii, innych totalnie odpycha i wystawiliby mu niskie oceny. Co kto lubi ale fajnie, że wywiązała się dyskusja w tym temacie bo cały plebiscyt chyba temu miał służyć i coś ruszyło. Pierwszy Matrix mi przypadł do gustu choć nie od razu, kolejne części już nie. Po pierwszej części widziałem duży potencjał w samej historii, co prawda to nie ona była tu najważniejsza ale jednak sposób w jaki Wachowscy to rozwiązali mnie rozczarował. Pamiętam jednak ten szał kiedy film miał swoją premierę i swoistą matrixomanię jaka wybuchła. Dobrze to ujęto, obecnie ta pozycja już chyba nie robi takiego wrażenia ale w czasie premiery jednak była czymś nowym, może i powielającym schematy co zauważył Ebi ale jednak świeżym i innym.
Ja Tarantino cenię za wyrazistych bohaterów, specyficzne i odpowiadające mi poczucie humoru, dystans do schematów i konwencji, no i muzykę, która prawie zawsze jest mistrzowska. Nie jestem żadnym psychofanem, nie umieściłbym żadnego z jego filmów w top10 swoich ulubionych, nie czekam w napięciu na każdy jego film ale po początkowej niechęci i odbiciu się od jego filmów, przekonałem się do jego twórczości, lubię filmy reżyserowane przez niego i zazwyczaj dobrze się bawię je oglądając.