Z tymi regularnymi występami to bywało różnie. Zawsze gdy łapał światowy, czy wręcz galaktyczny poziom, musiał dostać głupie czerwo, albo załapać kontuzję.
We wcześniejszych latach mimo, że jest wychowankiem, był traktowany trochę po macoszemu. Na początku każdego sezonu ustępował miejsca w składzie nowym nabytkom sprowadzanym za grubą kasę.
Przed turniejami w 2008 i 2010 roku toczyły się wielkie debaty na temat powołania Gutiego i Raula do reprezentacji. Mimo iż byliby wzmocnieniem, to jak widać Arragones i del Bosque całkiem nieźle poradzili sobie bez nich.
Aha, i bym zapomniał. Baletu sobie nie odmawiał pim pam pim pam
Kiedyś co tydzień wrzucali odcinek z polskimi napisami na yt