tyle, ze bledy byly w obie strony, a pierwsza pomylka w meczu byl brak czerwa dla bejla. stronniczy ten sedzia raczej nie jest, natomiast jest on po prostu niemozebnie [ch**] (przypominam, ze jest autorem chyba najwiekszej sedziowskiej wtopy w zeszlym sezonie). szkoda, ze roberto dal sie sprowokowac, od tamtego momentu celem bylo juz nie zwyciestwo, a utrzymanie remisu i to sie udalo, wiec nie ma co narzekac. juz bardzo niewiele do miana 'niepokonanych'