Niestety do zadnej reprezentacji nie zywie takiej sympatii jak do Hiszpanow, wiec moge byc nieobiektywny ostatni inny kraj za jaki trzymalem kciuki to Anglia z Shearerem w ataku, wiec troche czasu temu. Hiszpanie sa dla mnie - na ten moment - wciaz najmocniejsi, i chetnie bym ich zobaczyl jak przechodza do historii jako najlepsza reprezentacja wszechczasow. Tym bardziej, ze na kolejna taka generacje moga troche poczekac - Puyola juz w kadrze nie ma, a na kolejnej imprezie nie bedzie juz Casillasa, Alonso, Xaviego i Villi. Fajnie jakby te swoje kilka lat dominacji zakonczyli z przytupem.Salas11 pisze:Widziałeś Costę pod koniec sezonu? Jest wyczerpany i nie sądzę by stanowił o sile ataku Hiszpanii. Poza tym (pomijając fakt że jesteś fanem hiszpańskiej piłki) tak po ludzku - nie czujesz przesytu ich dominacją na arenie międzynarodowej?cruel pisze:A mnie wcale nie zdziwi jak Hiszpanie dokonaja czegos niemozliwego i obronia MŚ. Sklad maja najmocniejsy, wzmocnione sa dwie do tej pory najslabsze pozycje (Costa & Juanfran), lawka miazdzy - wyniki ankiety dosc zabawne
No, moze jeszcze Brazylie lubilem, za czasow Carlosa, Cafu i Ronaldo. Teraz ten zespol mnie w ogole nie przekonuje, kto by pomyslal ze obrona bedzie najmocniejszym punktem kanarkow.