Post Wyświetl pojedynczy post autor: Morrow » 12 maja 2016, 16:42
Morrow
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Dr.Football1 » 16 maja 2016, 16:44
Dr.Football1
Post Wyświetl pojedynczy post autor: cloner » 16 maja 2016, 17:08
cloner
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Diamen23 » 16 maja 2016, 17:50
Diamen23
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Sergek » 16 maja 2016, 18:03
Sergek
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Melaviock797 » 19 maja 2016, 0:00
Melaviock797
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Kubski145 » 29 maja 2016, 21:29
Kubski145
Post Wyświetl pojedynczy post autor: HMK » 29 maja 2016, 21:31
HMK
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Kubski145 » 29 maja 2016, 21:45
Moim zdaniem obecnie nie można powiedzieć, że mamy głównego faworyta. Niby Francja jest wymieniana przez bukmacherów, że ma największe szanse do wygranie Euro, ale też mają braki kadrowe. Dużym plusem jest fakt, że są gospodarzem turnieju i teoretycznie mają łatwiej od innych rywali ale ich kadra nie powala mnie na kolana, więc taka Chorwacja może dojść daleko w tym turnieju. I oby tak było bo to jedna z moich najbardziej ulubionych reprezentacji
Kubski145
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Diamen23 » 31 maja 2016, 21:36
Diamen23
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Professor Chaos » 31 maja 2016, 21:38
Professor Chaos
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Dr.Football1 » 31 maja 2016, 21:47
Dr.Football1
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Morrow » 13 cze 2016, 12:33
Uzeir Srna, ojciec Darijo Srny, kapitana reprezentacji Chorwacji, zmarł w niedzielę po południu po długiej i ciężkiej chorobie. W tym samym czasie jego syn grał w meczu przeciwko Turcji. Tragiczną wiadomość otrzymał tuż po meczu. Natychmiast poleciał do Chorwacji.
Chorwaci grali z Turkami wspaniale. Dominowali, oddali aż 15 strzałów z pola karnego. Wygrali 1:0 i natychmiast zaczęto mówić, że to dopiero początek drogi tego zespołu, który może na Euro 2016 osiągnąć wiele.
Ale wyśmienity nastrój szybko zgasł, gdy chorwaccy piłkarze dowiedzieli się o śmierci Uzeira Srny, ojca kapitana zespołu - 34-letniego Darijo. Srna opuścił zgrupowanie, wróci do Francji najpewniej dopiero po pogrzebie.
Historia rodziny Srnów to opowieść o tym, jak dwa pokolenia mogą zbudować coś wielkiego niemal od zera. Uzeir w pewnym momencie, tuż po drugiej wojnie światowej, nie miał nic. Najbliższą rodzinę pochłonęła wojna, nie było pieniędzy na nic. Dziś jego syn to wciąż jeden z bardziej uznanych piłkarzy na świecie. Darijo zawsze podkreśla, że wszystko co ma, zawdzięcza ojcu.
Uzeir urodził się we wschodniej Bośni tuż przed drugą wojną światową. Zawierucha wojenna dla Srnów była tragiczna. Przechodzący przez ich rodzinną wioskę front wygnał ich z domu. Wrócili do niego, gdy wszystko wydawało się już spokojne.
Ale wówczas z chaosu korzystali lokalni watażkowie. Serbscy nacjonaliści przechodzili od wioski do wioski, równając je z ziemią. Nie oszczędzili Srnów - matkę Uzeira (będącą w ciąży) i siostrę spalili żywcem. Ojciec uciekł z dwójką synów do lasu. Trafili do większego miasta, ale malutki Uzeir oddzielił się od rodziny. Trafił do do Słowenii, gdzie adoptowano go pod przybranym nazwiskiem.
Uzeira znalazł brat, który został żołnierzem. Ojciec już nie żył - zabiła go zbłąkana kula. Pierwsze lata po wojnie były ciężkie. Młodziutki Uzeir musiał pracować. Zazdrościł kolegom ze szkoły, którzy mieli świeży chleb, więc postanowił zostać piekarzem. Za pierwszą pensję kupił bilet do Sarajewa, gdzie mieszkała jego dalsza rodzina.
Zaczął grać w piłkę. Był bramkarzem w FK Sarajewo, później grał w Belgradzie, Zenicy (Bośnia), aż w końcu osiadł w Metković, w południowej Chorwacji. Tam został też trenerem młodzieży.
W lokalnym klubie podstaw piłkarskiego fachu uczył swojego syna. Darijo jako 11-latek dostał propozycję z Hajduka Split. W zenicie była wówczas jugosłowiańska wojna domowa. Nawet transfer dziecka wzbudzał emocje. Kibole chorwackiego klubu nie chcieli w klubie syna Bośniaka, czyli kogoś pochodzenia muzułmańskiego. A trenerzy młodzieży żądali, by im płacić za grę Darijo. Srnowie nie mieli ich nawet na utrzymanie syna w Splicie. Ale jego talent zwyciężył. Przeszedł do Szachtara Donieck, został jednym z lepszych prawych obrońców na świecie. Trafił do reprezentacji, której przez lata jest kapitanem.
- Moja rodzina musiała się poświęcać, bym został piłkarzem. Musiałem odnieść sukces. Wszystko im zawdzięczam - opowiadał Darijo. Za młodu pomagał rodzinie na pobliskim targu, za pierwsze uzbierane pieniądze kupił korki. - Ojciec się zdenerwował i zabrał mi je mówiąc, że odda je do sklepu. Wrócił jednak z najlepszymi adidasami, jakie mieli - wspominał.
- Mój ojciec miał bardzo trudne życie i jestem dumny, że teraz może żyć spokojnie. To niemożliwe, bym się mu odpłacił. Kupuję mu samochody, daję pieniądze, by żył normalnie, kiedy jest już w podeszłym wieku. To jedyne, co mogę zrobić - mówił.
Morrow
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Boromir » 13 cze 2016, 12:55
Boromir
Wróć do „GRUPA D: Hiszpania, Czechy, Turcja, Chorwacja (EURO 2016)”
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl
Zasady ochrony danych osobowych | Regulamin
Administracja, zarządzanie i wsparcie graficzne forum: pawel.studio