Ok, z mojej storny tak:
- na początku turniej bardzo mnie wciągnał, oglądałem zdecydowaną większość meczów. Kibicowało się Polakom, Węgrom i kilku innym reprezentacjom mniej. W okolicach ćwięrćfinałów dla mnie euro całkowicie stracilo swoją magie, oglądałem to bardziej z musu niż z własnej ciekawości i z chęci oglądniecia dobrej piłki.
- euro bardzo słabe, dobre mecze można policzyć na palcach jednej ręki, za to tych słabych bylo co niemiara.
- Jak się czyta, że Payet powinien zostać ukrzyżowany za wejście w CR to aż się ręce trzęsą. Wejście jak kilka w każdym meczu. Ostre, porzadne, mające pokazać "ja tu rządzę" ale bez specjalnej złośliwości. Atakował piłkę, pech, że drugim kolanem zderzył się z Ronaldo. Pewnie możnaby znaleźć 5 bardziej chamskim wejść w tym meczu.
- Jak jestem fanem Messiego i uważam go za lepszego piłkarza, tak Ronaldo zwyczajnie zasłużył na to mistrzostwo. Nie zasłużyła reprezentacja Portugalii, ale dla mnie wygląda to tak jakby ten mistrz był wlasnie dla CR. Na podsumowanie i taką wisienke na torcie dla jego gry w reprezentacji. Oby Lewandowski kiedyś też miał podobnie.
- Szkoda Ronaldo i szczerze żal mi go było, bo mimo wszystko mam do niego wielki szacunek. I widać, ze przeżywał ten finał jak mało kto.
No i szkoda, bo kibicowałem Francji