Po tej sytuacji dostaliście prezenty od sędziów w meczach z nami z nawiązką.
W tym samym meczu była nieuznana bramka Matriego. W kolejnym sezonie dostaliście karnego po odbiciu się piłki od pleców Isli. W 2016 roku sędzia nie uznał prawidłowej bramki Pjanica. Oba spotkanie wygraliście 1-0 i w obu arbitrem głównym był Rizzoli. Mimo tylu blędów na waszą korzyść, nadal wracacie do sytuacji z Muntarim, mimo że nie miało to żadnego wpływu na losy scudetto.
Ostatni raz pozwolę sobie przypomnieć fakty, żebym nie musiał już później ich powtarzać. Przed meczem 25 kolejki na San Siro Milan miał 1 pkt przewagi nad Juventusem, ale Stara Dama miał jeden mecz zaległy z Bologną. W przypadku wygranej w tym meczu mielibyście 4 pkt przewagi, ale mecz więcej od Juventusu.
Przypominam też, że w tamtym sezonie Juventus był wielokrotnie krzywdzony przez sędziów. Do meczu z wami, Juventus otrzymał tylko JEDNEGO karnego, najmniej w całej lidze. Dlaczego błędy sędziów w meczach ze Sieną, Parmą, etc. są mniej ważne niż nieuznana bramka Muntariego? Skutek punktowy dla końcowej tabeli jest taki sam. Nieuznana bramka Muntariego nie miała żadnego wpływu na końcowe rozstrzygnięcia w Serie A w sezonie 2011/2012. Najwyższy czas zaakceptować fakty. To, że będziecie powtarzali w kółko, że przez tamto wydarzenie w meczu straciliście mistrzostwo, nie sprawi, że stanie się to prawdą.