Spróbuję proporcjonalnie łopatologicznie. Jak Bernabeu zdecyduje się na kupno nowego samochodu i nie będzie w stanie zapłacić od razu całej kwoty, to sprzedawca będzie sobie w stanie zastrzec, że np. po roku ma zapłacić resztę kwoty, pewnie z odsetkami. Inter chciał kupić nowy, wyjątkowo popularny samochód, ale nie dość, że nie był w stanie od razu zapłacić całej kwoty, nie dość, że żadnych odsetek by nie było, to nawet nie był w stanie zagwarantować, że po roku zapłaci obowiązkowo resztę kwoty, bo po prostu nie mógł podpisać nawet takiej gwarancji. I wprawdzie niekiedy w piłce sprzedawane w ten sposób są "samochody", ale raczej niechciane, których sprzedawcy liczą, że a nuż się sprawdzą i ktoś skorzysta z opcji ich zakupu, a jak się popsują, to w sumie nic nie tracą. Ale Inter chciał kupić jedno z najlepszych aut na świecie. Wprawdzie ze sporym przebiegiem, ale jeździ jak nigdy. I nikt nie sprzedał jeszcze takiego zajebistego auta z perspektywą, że po roku kupującemu może się znudzić i powie ''pierdolę, nie płacę pozostałych 75% ceny'', albo je rozbije i powie to samo, i nie zapłaci za to żadnej dodatkowej kasy, a już na pewno ja takiego przypadku nie zdam. Co gorsza, mój szanowny interlokutor także nie był w stanie nawet jednego takiego przykładu przywołać. Bo nie dość, że to auto zajebiste, to jeszcze sprzedawca od pięciu lat jeździ nim codziennie do pracy, a zarabia wyjątkowo dużo, a alternatywy za bardzo nie ma. I ogólnie ta cała kwota za auto niby wygląda fajnie, ale diabeł tkwi w szczegółach. Z reguły ludzie, jak nie stać ich na takie auto, nawet nie zaczynają negocjacji. Niektórzy - niestety tak, i potem są obiektem żartów.Babel pisze: Jak z dziećmi. Za niedługo zejdziemy na filozofie lub semantykę. Jak Bernabeu zdecyduje się np. na kupno mieszkania od dewelopera i nie będzie mógł wpłacić całej kwoty od razu, ale jakiś bank zechce mu taką kwotę pożyczyć i miesięcznie będzie spłacał raty do banku, to Bernabeu stać na to mieszkanie czy nie?
Reszta kibiców Interu powinna już zrozumieć.
A czy Inter było stać na sfinansowanie Modricia w tym roku? Na ten moment nie stać ich na zgłoszenie pełnego składu do Ligi Mistrzów bez zakupu Modricia, czego ofiarą jest podstawowy pomocnik drużyny z dwóch ostatnich sezonów. Takie są fakty, a każdy je może sobie dowolnie zinterpretować. Ja nie mam ochoty przekonywać, że czarne jest czarne. Przecież nawet włoskie media pisały o wypożyczeniu + wykupie (ale nie daj boże obowiązkowym, bo jeszcze jakiegoś Radjy nie zgłosimy!), ale można znowu klepać wierszówkę, że w sumie mogli go sfinansować na 15 sposobów. Byleby pasowało pod tezę.