Post Wyświetl pojedynczy post autor: Morrow » 29 cze 2018, 19:15
Morrow
Post Wyświetl pojedynczy post autor: moody » 29 cze 2018, 19:43
turnieju oczywiscie nie ogladalem, a i samego baggio pamietam tylko z brescii, ale z tego co wiem stoiczkow specjalnie od wlocha na tym mundialu nie odstawal, a w sezonie klubowym zaliczyl mistrzostwo+final lm, dla porownania baggio wicemistrzostwo i odpadniecie w cwiercfinale pucharu uefa. nic dziwnego, ze nawet po tak imponujacym wystepie na mundialu nie zdobyl zlotego balona. jeszcze odnosnie karnych wlocha, to ostatnio czytalem taka szeroka analize rzutow karnych w pilce noznej i wynikalo z niej, ze wlasnie wloch jest najczesciej wykonujacym jedenastki w nowozytnej pilce - 133 podejscia (ronaldo zarac go przescignie). ironia losu, ze pomylil sie w takim momencieMorrow pisze: No i na końcu finał Brazylia - Włochy, mało emocjonujący i zakończony wynikiem 0:0. I w serii rzutów karnych podchodzi do swojej, najważniejszej próby Roberto Baggio, który ciągnął Włochów za uszy cały turniej. Dwa gole w półfinale z Bułgarią, bramka z Hiszpanią w ćwierćfinale, dwa gole z Nigerią w 1/8 - strzelił na turnieju 5/6 bramek Włochów w fazie pucharowej, bramki z Nigerią w 88 i 100 minucie, gol z Hiszpanami decydujący o awansie w samej końcówce (jakby Messi albo CR7 zagrali takie drzewko to Złotą Piłkę by dostali jeszcze w Rosji a ich fanom zabrakłoby chusteczek). Mnóstwo dzieciaków wtedy nosiło ten charakterystyczny kucyk i kibicowało Włochom właśnie za sprawą tego geniusza.
moody
Post Wyświetl pojedynczy post autor: fieldy » 29 cze 2018, 19:44
fieldy
Post Wyświetl pojedynczy post autor: fillion » 29 cze 2018, 20:37
fillion
fieldy
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Eyesmon » 29 cze 2018, 20:52
Ta akcja Argentyny jak na fast forward. Tiki taka na sterydach (w sumie naprawdę byly). Ech pamiętam ten mundial jako mój drugi. Dzisiaj to już nie toMorrow pisze:Miałem to poruszyć w knajpie ale trochę szkoda żeby zaraz przepadło i zaginęło pod lawiną innych postów.
Mam sporo typów ale je może wrzucę później.
Zacznę od pierwszego, tak silnego związanego z tymi imprezami. Mistrzostwa świata w 1994 roku w USA, maskotka to pies Striker, mój pierwszy Mundial, którym żyłem z racji zainteresowań w moim domu. Maradona powoli schodzący ze sceny, złapany w trakcie turnieju na narkotykach, Romario i Bebeto brylujący w Brazylii, Salenko wbijający 5 bramek Kamerunowi, szalejąca Rumunia z następcą Maradony, Hagim w składzie ("Maradona Karpat"), która ostatecznie wyeliminowała Albicelestes w 1/8 po dramatycznym meczu, Szwecja z Brolinem oraz Anderssonem i Bułgaria ze Stoiczkowem w półfinałach, mnóstwo emocjonujących, cholernie zaciętych spotkań na drzewku i dogrywek.
No i na końcu finał Brazylia - Włochy, mało emocjonujący i zakończony wynikiem 0:0. I w serii rzutów karnych podchodzi do swojej, najważniejszej próby Roberto Baggio, który ciągnął Włochów za uszy cały turniej. Dwa gole w półfinale z Bułgarią, bramka z Hiszpanią w ćwierćfinale, dwa gole z Nigerią w 1/8 - strzelił na turnieju 5/6 bramek Włochów w fazie pucharowej, bramki z Nigerią w 88 i 100 minucie, gol z Hiszpanami decydujący o awansie w samej końcówce (jakby Messi albo CR7 zagrali takie drzewko to Złotą Piłkę by dostali jeszcze w Rosji a ich fanom zabrakłoby chusteczek). Mnóstwo dzieciaków wtedy nosiło ten charakterystyczny kucyk i kibicowało Włochom właśnie za sprawą tego geniusza.
Massaro wcześniej wybroniony przez Taffarela (wtedy wszyscy bramkarze na podwórku woleli być Taffarelem niż Pagliucą;)), Dunga pewnie trafiający swojego karnego więc Baggio musi trafić ale nie trafia. Łzy Baresiego, radość Pele na trybunach i Brazoli na murawie. A fenomen jakim był Roberto Baggio i kosmiczny Mundial jaki rozegrał, będąc jego niekwestionowaną gwiazdą, tak jak i cała jego kariera, została zdefiniowana przez ten jeden strzał. Dziś już mało kto wspomina jak wielkie mistrzostwa zagrał wtedy Włoch, za to ciągle wspomina się tę nieszczęsną jedenastkę. Całe piękno i okrucieństwo futbolu w jednym momencie.
Jako smaczek - gol Maradony z Grecją z tych mistrzostw. Dla porównania tego jak potrafili grać wtedy a jak grają teraz.
Eyesmon
Post Wyświetl pojedynczy post autor: Morrow » 29 cze 2018, 21:35
Stoiczkow oczywiście był też wtedy wielki i słusznie dostał ZP za 1994 rok (Baggio wygrał ją rok wcześniej). Na samym turnieju też był świetny, został królem strzelców (choć 3 z 6 goli zdobył z karnych) ale mimo wszystko za same MŚ nagroda poszłaby do Włocha. Bułgaria zrobiła historyczny wynik tym 4. miejscem, co w wielkiej mierze było zasługą gracza Barcy choć nie ustrzegli się blowoutów (w grupie 0:3 z Nigerią, w meczu o brąz 0:4 ze Szwecją - byli już wypruci) ale w bezpośrednim pojedynku to jednak Włosi ich ograli w półfinale (2:1 - dwa gole Baggio i gol Christo z karnego). Obaj wielcy, obaj wspaniali.moody90 pisze: z tego co wiem stoiczkow specjalnie od wlocha na tym mundialu nie odstawal, a w sezonie klubowym zaliczyl mistrzostwo+final lm, dla porownania baggio wicemistrzostwo i odpadniecie w cwiercfinale pucharu uefa. nic dziwnego, ze nawet po tak imponujacym wystepie na mundialu nie zdobyl zlotego balona.
Morrow
Wróć do „Inne tematy okołomundialowe”
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl
Zasady ochrony danych osobowych | Regulamin
Administracja, zarządzanie i wsparcie graficzne forum: pawel.studio