fieldy pisze:ale z czym przesadzam ?
fieldy pisze:[może przesadziłem z tym meczem zycia, bo przecież z Boro również pojechali ostro]
Jak to co? Mieli slabszy dzien. Ryj popelnil bledy, byc moze pomysleli, ze sa za dobrzy, ostatnio grali sporo spotkan. Nie wiem. Sam chcialbym wierzyc, ze sa i beda tak slabi jak dzisiaj, ale sie nie zanosi. Po prostu pisanie, ze byli myslami przy meczu z Celta, jest delikatnie mowiac - nacigane. To tak, jakby powiedziec, ze Legia odpadla z LM bo myslami byla przy meczu z Gornikiemfieldy pisze:Zastanawiam się tylko co wpłynęło na ich dzisiejszą postawę, a skoro ty jesteś tak dobrze obeznany w hiszpańskiej piłki - to mógłbyś wyjaśnić.
E tamfieldy pisze:Zamiast się napinać
Cytuj wszystko, nie probuj na sile zmieniac sensu.fieldy pisze:kilka cm wyżej psiałes o tym waznym pucharze, który przegrali. Że był 1 z 6, które mieli wygrac
To tylko jeden mecz. Mozna z niego wywnioskowac tyle co nic. Fakt jeden i niezaprzeczalny - Superpuchar wywalczyla Sevilla.
Fieldy piszesz, jakbys chcial pokazac, ze ktorys z nas jest debilem. Ewentualnie, ze o pilce wiemy tyle, ze jest okraglafieldy pisze:Że był 1 z 6, które mieli wygrac [czyli można wywnioskowac, że jesli nie realizują swoich celów przedsezonowych - to może nie sa wcale tacy silni, czyz nie ? ]
czyli jak to jest ? zagrali padake i tyle ? Mozna z tej porażki wywnioskowac tyle co nic ?
czy jednak przegrali jeden z pucharów, które obiecywali zdobyć i nie sprostali zadaniu ?
Co z tego, ze sobie zakladali? Chelsea zakladala, ze wygra z Boro. Przegrala, znaczy ze spadnie z ligi? Wyciaganie wnioskow z jednego meczu jest bez sensu, bo tacy pilkarze, jacy graja w Barcelonie nie zapomnieli w tydzien jak sie gra w pilke. Myslalem, ze to jest oczywiscie, ale widocznie nie. Dzisiaj zagrali wybitnie slabo (zreszta w poprzednim sezonie tez zdarzaly im sie slabe mecze, z tym ze wtedy nie trafiali na swietnie dysponowana Seville) a dodajac wlasnie dyspozycje Sevilli jest tak jak jest. Chyba proste, nie?