nie wiem, czego nie rozumiesz. moze zle sie wyrazilem, bo chodzilo mi o sytuacje, gdzie to argentyna prowadzi i moze czekac na kontry, bo przy remisie (zwlaszcza z islandia czy chorwacja) byli zobligowani do atakowaniaMorrow pisze:moody90 pisze: jeszcze taki niuans, na ktory nikt nie zwraca uwagi - messiemu, di marii, aguero i reszcie napastnikow dodatkowo utrudnial sprawe fakt, ze dzieki tej mocarnej defensywie praktycznie 90% mundialu musieli gonic wynik, a rywal mogl sobie stawiac zasieki na wlasnej polowie i czekac na kontry, a jak ktos oglada pilke to wie, ze w ataku pozycyjnym nie blyszczy praktycznie nikt, zostaje gra po obwodzie albo wrzutki na afere, trzeba po prostu bic glowa w mur i liczyc, ze peknie. mozna sie wkurzac, ze "nie bylo osmieszania potentantow jak to robi w barcy", ale tez trzeba byc powaznym i zobaczyc jak czesto, w jakich sektorach i w jakich sytuacjach dostawal pilke - tu mozna wrocic do punktu wczesniejszego, czyli faktu, ze argentyna praktycznie non stop gonila wynik, przez to messi mogl byc podwajany, potrajany jak z kante, matuidim i pogba - ile mial sytuacji, gdzie mogl wejsc w drybling 1 na 1 w groznym sektorze w calym turnieju?
Ale co Ty piszesz? Jakie 90%? Z Islandią prowadzili po 19. minutach. Z Nigerią prowadzili po 14. minutach. Nawet dzisiaj mieli prowadzenie na początku drugiej połowy. Jedynym meczem gdzie od początku musieli gonić wynik był mecz z Chorwacją, no i dzisiaj Francja do gola Di Marii.
dzis prowadzili 9 minut
z islandia 4 minuty
z chorwacja 0
z nigeria 35 minut i to calkiem przypadkowo jest ten jedyny fragment w turnieju, gdzie pokazali troche dobrej pilki, bo tak jak pisalem rywal musial sie otworzyc, wiec bylo miejsce i na piekna pilke prostopadla od banegi do di marii (a po niej wolny w slupek messiego), czy podobna pilke od messiego do higuaina. to sa oczywistosci, dziwie sie, ze ktos to podwaza. przypomnij sobie jak wygladalo pierwsze 25 minut portugalczykow z hiszpanami, jak mieli 1-0 i non stop mieli okazjze na kolejny kontry, a jak ta sama druzyna bezradnie wygladala od 3-2, gdzie biegali jak zydki po pustym sklepie i uratowal ich wolniak ronaldo