Bieganie - Strona 71

Dewiza tego działu to: 'Nie samą piłką człowiek żyje". Dyskusje na temat wszystkich dyscyplin sportowych, od ping-ponga poczynając, na curlingu kończąć.
Awatar użytkownika
Enjo
Legenda Futbolu
Legenda Futbolu
Posty: 17561
Rejestracja: 26 lip 2007, 19:03
Reputacja: 1967
Kibicuję: AC Milan

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Enjo » 21 lip 2024, 18:38

Enjo pisze:
10 lip 2024, 12:46
Szykuje sie do biegu na 10 kilometrow, za tydzien w sobote.
Udalo sie.

Przebieglem w czasie 54,07. Szalu nie ma. Celowalem w ponizej 50 minut, ale za duzo grilla i piwa w wakacje i stad moze forma nie byla idealna. Zaczalem biegac w kwietniu, dwa tygodnie wylaczone takze i tak jak na debiut nie ma zle.
Moze troche za slabo bieglem poczatek bo w pierwsze dwa km to prawie 12 minut, ale balem sie, ze sie zatkam i stane. Natomiast na calym dystansie nie mialem problemu, zadnego kryzysu, dobrze mi sie bieglo. Ciekawe doswiadczenie.
Spoiler:

Awatar użytkownika
DDK
Legenda Futbolu
Legenda Futbolu
Posty: 15979
Rejestracja: 09 sty 2012, 0:01
Reputacja: 4735
Kibicuję: Tylko WISŁA

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: DDK » 27 lip 2024, 13:06

U mnie dzisiaj 21km w leśnym biegu. Zegarek pokazał 21km i 465m przewyższenia, a że jestem osobą co w ogóle nie robi podbiegów to nie jest wymarzona trasa, aczkolwiek bieganie w lesie jest zawsze fajne i przyjemne.

Finalnie wyszlo 1h57min z sekundami. Poprawiony czas sprzed 2 lat o 10min, aczkolwiek wtedy zegarek podał 750m więcej, ale i tak tempo 5:29/km uważam za sukces.

Jeszcze minute bym urwał ale na 19km mnie złapała taka kolka ze nawet nie mogłem iść, musiałem się zatrzymać na 30sek i następny kilometr raczej spokojnie biegłem.

Ogólnie spoko, bo byłem po czerwcu przemęczony i ostatnio 2 tygodnie beż treningu siłowego i biegania, jedynie ten puchar Polski. 3,5msc do maratonu.

Awatar użytkownika
Ilka
Laureat Złotej Piłki
Laureat Złotej Piłki
Posty: 13075
Rejestracja: 16 cze 2017, 17:37
Reputacja: 2354
Kibicuję: Widzew Barca MU Juve

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Ilka » 27 lip 2024, 14:23

Gratki Panowie :D :brawo:

Ja w poniedziałek zmobilizowałam się i poszłam biegać na. .. ścieżkę rowerową gdzie biegałam dawniej. Była to bardzo dobra decyzja. Nie musiałam co chwila zerkać na telefon ile przebiegłam, bo wiem jaki dystans robię w dane miejsce. Poniedziałek pobiegłam tylko 6 km. (Na Groty i z powrotem), a w czwartek wypuściłam się już dalej i pyknela dyszka. Czasowo to oczywiście tragedia. Ale będzie regularność to przyjdzie i szybkość. Kolejny trening jutro. I chyba znów na ścieżkę. Tam przynajmniej nikt mnie nie wkurza jak na bieżni :lol2:

Awatar użytkownika
1234
Lider Drużyny
Lider Drużyny
Posty: 2408
Rejestracja: 13 maja 2022, 8:50
Reputacja: 953

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: 1234 » 27 lip 2024, 14:43

Ilka pisze:
27 lip 2024, 14:23
Kolejny trening jutro. I chyba znów na ścieżkę. Tam przynajmniej nikt mnie nie wkurza jak na bieżni
Na biezni to się nie biega i nie klepie kilometrów przecież, chyba, że robisz jakiś specjalistyczny trening z dokładnymi odcinkami i w konkretnym czasie ;)

Awatar użytkownika
YoOoOgI89
Rezerwowy
Rezerwowy
Posty: 318
Rejestracja: 20 lip 2011, 20:23
Reputacja: 74
Lokalizacja: Wrocław

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: YoOoOgI89 » 27 lip 2024, 16:39

Ja przez dwa tygodnie też biegałem w lesie, a konkretnie po Dolinie Baryczy bo byłem na urlopie w Sułowie. Stary, pracowniczy ośrodek MPK gdzie jeździłem pół życia na wakacje. Połowa domków pamięta jeszcze dawne czasy ale ośrodek cały czas pełny ludzi. Dla nas bajka bo dzieci pół dnia na basenie, a drugie pół dnia na placu zabaw.

Bieganie w lesie bajka, chociaż jak w pierwsze dwa dni startowałem około 8 to myślałem, że padnę po drodze bo tak duszno. Później już budzik 5.30 i start o 6 i była bajka. Dystanse od 3km do 21km, czasy w miarę ok. Ale czas już robić więcej długich biegów bo maraton coraz bliżej.
No i za rok z kumplem chcemy biec w Dolnośląskim Festiwalu Biegów Górskich. Dystans 40km bądź 100km. Zobaczymy czy będziemy się zapisywać przy piwie czy nie 😁😅

Awatar użytkownika
Ilka
Laureat Złotej Piłki
Laureat Złotej Piłki
Posty: 13075
Rejestracja: 16 cze 2017, 17:37
Reputacja: 2354
Kibicuję: Widzew Barca MU Juve

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Ilka » 27 lip 2024, 17:17

1234 pisze:
27 lip 2024, 14:43
Ilka pisze:
27 lip 2024, 14:23
Kolejny trening jutro. I chyba znów na ścieżkę. Tam przynajmniej nikt mnie nie wkurza jak na bieżni
Na biezni to się nie biega i nie klepie kilometrów przecież, chyba, że robisz jakiś specjalistyczny trening z dokładnymi odcinkami i w konkretnym czasie ;)
Ja lubiłam biegać na bieżni. Nogi miały mięciutko i miałam blisko, kiedy się zmęczyłam to mogłam skończyć, a jak gdzieś w las wyruszę i za daleko to potem muszę też wrócić ;) Ale na szczęście z powrotem odkryłam radość biegania ścieżką i lasem :) Latem mogę biegać...

Awatar użytkownika
Rezus
Legenda Futbolu
Legenda Futbolu
Posty: 15256
Rejestracja: 11 wrz 2007, 13:52
Reputacja: 2460
Lokalizacja: Piekło

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Rezus » 28 lip 2024, 10:51

Ja właśnie 15km przebiegłem, nieśmiale myślałem o półmaratonie ale w głowie zacząłem sobie tłumaczyć, że coraz cieplej i niedługo znowu chcę 15 przebiec więc odpuściłem. Może to i dobrze bo zaraz jadę nad wodę i przynajmniej będzie troszkę sił żeby popływać.

Awatar użytkownika
Ilka
Laureat Złotej Piłki
Laureat Złotej Piłki
Posty: 13075
Rejestracja: 16 cze 2017, 17:37
Reputacja: 2354
Kibicuję: Widzew Barca MU Juve

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Ilka » 29 lip 2024, 12:00

Pierwszy raz od bardzo długiego czasu udało mi się zrealizować swój plan. Poniedziałek, czwartek i niedziela. Trzy dni - tak jak planowałam! Wczoraj pobiegłam tylko 7 km, ale w sumie liczy się każdy kilometr! Zaczynam znów łapać radość z tego i chęć do biegania. Choć z tą radością biegania to nie tak do końca, bo żebym jakoś to lubiła bardzo to nie. Mnie rajcuje ten stan po ... To zmęczenie i to uczucie, że się coś zrobiło itp.

Mam nadzieję, że uda mi się dalej w miarę regularnie ubiegać. Te trzy dni w tygodniu to chciałabym taki minimum. No ale zobaczymy jak to wyjdzie ;)

Awatar użytkownika
DDK
Legenda Futbolu
Legenda Futbolu
Posty: 15979
Rejestracja: 09 sty 2012, 0:01
Reputacja: 4735
Kibicuję: Tylko WISŁA

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: DDK » 17 sie 2024, 12:43

Powiem Wam, że przejebane z tym trenowaniem. Może kilka razy w życiu zrobiłem 100km miesięcznie, a teraz cisnę od 1 kwietnia w ciągu 4 miesięcy zrobione 460km. Natomiast nie traktuje tego jako priorytet, więc jak był urlop to zero biegania. Teraz wyjazdy na Wisłę (Kosowo, Wiedeń, Trnava, zaraz Belgia), 2 kawalerskie, zaraz 2 wesela. I udaje się zrobić tą setkę, ale już doszedłem do treningów, których nie jestem w stanie robić zgodnie z rozpiską. I najgorsze czyli... piłka.

W czerwcu multum piłki bo koniec sezonu, a potem w lipcu i na poczatku sierpnia turnieje. Wiadomo, udało się wygrać Puchar Polski, więc nawet jakbym wrócił bez obu nóg to było warto, ale tak - nadgarstek zwichnięty (więc trening góry przez 2-3 tygodnie odpadał), podkręcona kostka co w połączeniu z moją stopą (operowany palec kiedyś) i łydkami dało takie combo, że kilka dni przy normalnym chodzeniu był duuuuży dyskomfort. Jeszcze w międzyczasie mi zrotowały się jakieś kręgi w kręgosłupie i zanim udało się dostać na jakiś masaż to 3 dni ciężko było patrzeć w lusterko jeżdząc autem.

Fizjo mi z 2 lata temu powiedział, że mam średnie predyspozycje i to jak mnie uczyli w podstawówce się rozgrzewać i rozciągać i w ogóle ćwiczyć to będzie się zawsze odbijało jak zacznę porządnie ćwiczyć i zaczyna być to odczuwalne przy każdym zwiększeniu obciążenia. Ostatni miesiąc praktycznie do wyjebania, zostały jeszcze 3, ale w międzyczasie 2 wesela, wyjazd na Kretę na ligę mistrzów, wyjazd do Belgii i możliwe, że do Berlina. Chyba trzeba będzie sobie wziąć stały cotygodniowy termin u fizjo :rotfl4:

Awatar użytkownika
Ilka
Laureat Złotej Piłki
Laureat Złotej Piłki
Posty: 13075
Rejestracja: 16 cze 2017, 17:37
Reputacja: 2354
Kibicuję: Widzew Barca MU Juve

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Ilka » 28 sie 2024, 10:33

Nówki nieśmigane❗ Wreszcie się zmobilizowałam i kupiłam sobie nowe buty do biegania :)

Obrazek

Obrazek

Ciekawe jak będą niosły :)

Awatar użytkownika
Sinik1988
Lider Drużyny
Lider Drużyny
Posty: 1513
Rejestracja: 21 maja 2011, 15:13
Reputacja: 87

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Sinik1988 » 28 sie 2024, 11:14

Zależy jaka jest forma bo buty same mocy nie dają :D

Awatar użytkownika
Przema
Lider Drużyny
Lider Drużyny
Posty: 2151
Rejestracja: 10 lut 2008, 19:17
Reputacja: 509

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Przema » 02 wrz 2024, 7:54

Jakos 3 tygodnie temu wybralem sie na Sniezke, mimo ze udalo sie wejsc, a patrzac na tempo, to prawie wbiec, to jednak kondycja pozostawiala sporo do zyczenia. Chwile odczekalem zeby nogi odpoczely i po ponad 2 latach ruszylem sie do troche mocniejszego biegania.
Nie jest zle, bo ostatecznie w sierpniu regularnie przez te 2 tygodnie wybiegalem niec ponad 80 km. Nawet tutaj gdzies pisalem, ze ciagle mam z tylu glowy maraton, ktory chcialbym moze w przyszlym roku ukonczyc. Zeby tak sie stalo, to taki rezim nie dosc ze trzeba utrzymac to jeszcze zwiekszyc i walic po te ok.200 km miesiecznie. Nie powinno byc z tym problemu, dodatkowo moim sprzymierzencem jest uksztaltowanie terenu po jakim zaczalem biegac. Po przeprowadzce jest tak, ze gdzie sie nei rusze, to musze biegac pod gorke. Porownalem sobie przykladowy 10 km bieg teraz z tym, na ktorym szlifowalem forme pod zyciowke w polmaratonie. No i wtedy suma przewyzszen nie przekraczala 20m, a teraz lekko 120m. Roznica spora, ale i od razu odczuwalna, latwiej sie biega, nawet po tych 2 tygodniach najwieksze gorki mniej bola, a te mniejsze staja sie niezauwazalne. Plan jest taki, aby jeszcze takie delikatne rozbiegania porobic przez 2 tygodnie, potem dodac raz w tygodniu stricte podbiegi i dluzsze wybieganie dzien po tym. No i weekendowo wyskoczyc do biegania po lesie gdzie polacze jedno i drugie, to akurat zawsze dobrze budowalo forme, a na maraton jest jak znalazl.
Efektem ubocznym jest spadek masy o 4,6kg w 2 tygodnie, ale tutaj sporo tez zrobila dieta, a raczej brak wpierdalania. Do tego rower, na ktorym przez te zasrane gorki trzeba dojezdzac do pracy.

Wracajac do tego maratonu, to zeby na powaznie o tym myslec (w gre i tak wchodzi jesienny za rok w Poznaniu), to trzeba dlugo taki rezim utrzymac co bedzie najtrudniejsze. Jak sie wkrece to z pewnoscia chcialbym powalczyc o zyciowke w polmaratonie. Nie polacze raczej tego wszystkiego zeby lamac tez rekordy na 5km czy 10km, choc z pewnoscia fajnie by bylo, zwlaszcza z ta dycha powalczyc.

Awatar użytkownika
YoOoOgI89
Rezerwowy
Rezerwowy
Posty: 318
Rejestracja: 20 lip 2011, 20:23
Reputacja: 74
Lokalizacja: Wrocław

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: YoOoOgI89 » 02 wrz 2024, 10:50

Ja maraton biegnę 6 października, pierwsze podejście do 42 km. Forma raczej dobra i powinno być dobrze chociaż zawsze może przyjść gorszy dzień/kontuzja lub pogoda nie dopisze. Ale jestem pozytywnie nastawiony i już się doczekać nie mogę.

Awatar użytkownika
Przema
Lider Drużyny
Lider Drużyny
Posty: 2151
Rejestracja: 10 lut 2008, 19:17
Reputacja: 509

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Przema » 02 wrz 2024, 11:00

Powodzenia!

Na bazie moich doswiadczen polecam zrezygnowac z aktywnosci typu pilka nozna przed maratonem :?

Awatar użytkownika
Enjo
Legenda Futbolu
Legenda Futbolu
Posty: 17561
Rejestracja: 26 lip 2007, 19:03
Reputacja: 1967
Kibicuję: AC Milan

Bieganie

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Enjo » 02 wrz 2024, 11:40

Ja biegne dyszke za trzy tygodnie, chce poprawic czas z lipca (54 minuty), za rok moze zrobie polmaraton jesli bede w ciaglym treningu. Zlapalem bakcyla do biegania.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne sporty”