Udalo sie.
Przebieglem w czasie 54,07. Szalu nie ma. Celowalem w ponizej 50 minut, ale za duzo grilla i piwa w wakacje i stad moze forma nie byla idealna. Zaczalem biegac w kwietniu, dwa tygodnie wylaczone takze i tak jak na debiut nie ma zle.
Moze troche za slabo bieglem poczatek bo w pierwsze dwa km to prawie 12 minut, ale balem sie, ze sie zatkam i stane. Natomiast na calym dystansie nie mialem problemu, zadnego kryzysu, dobrze mi sie bieglo. Ciekawe doswiadczenie.