Ja jestem po pierwszym sezonie. Na początku mi się wydawało że ten serial ma za zadanie spowodować żeby człowiek się bał, ale przy tym nie jest aż tak mega ciekawy, ale dałem mu trochę kredyt i po paru odcinkach faktycznie mega wciągnęło. Szkoda tylko że drugiego sezonu nie ma na Netflixie. Podobno jest gdzieś tam na Canal + ale bodaj też za jakąś dodatkową subskrypcją. Jak nie będzie innego wyjścia to wykupię to bo oczywiście mam ochotę oglądać dalej.
A w innym wątku tego tematu. Świeżo co obejrzałem ciutkiem po prawie 20 latach znów wszystkie sezony LOST. Trochę inaczej się teraz oglądało ten serial niż kiedyś. Warto pamiętać że to on właśnie zapoczątkował modę na tego typu seriale. A oba omawiane w tym poście łączy oczywiście osoba Harolda Perrineau