TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy) - Strona 6

Piłka nożna w Niemczech | Rozgrywki ligowe: Bundesliga i Puchar Niemiec | Kluby: Bayern Monachium, Borussia Dortmund, Bayer Leverkusen | Reprezentacja Niemiec | Transfery oraz inne wydarzenia związane z niemiecką piłką nożną
Awatar użytkownika
Cement
Gwiazda
Gwiazda
Posty: 4150
Rejestracja: 25 lut 2012, 15:26
Reputacja: 2391
Kibicuję: Cementarnica 55 Skopje

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Cement » 19 maja 2024, 23:38

Hoffenheim - Bayern 4:2

No i mamy to, po wygranej z Bayernem i fantastycznym meczu Kramaricia Hoffenheim melduje się w europejskich pucharach :). Tradycyjnie Wieśniacy zagrali radośnie w obronie, ale dobrze w ofensywie, co przy brakach kadrowych Bayernu (z powodu urazu nie wystąpił m.in. Kane) wystarczyło. Spotkanie rozpoczęło się fatalnie, bo już w 1 min. gola zdobyć mógł Mathys Tel - wtedy jego uderzenie obronił jeszcze Baumann, ale w 4 min. powołany na Euro bramkarz nie miał już szans po dograniu Müllera i główce Tela z bliska. W 6 min. Alphonso Davies dostał dobre prostopadłe dogranie i w sytuacji sam na sam podwyższył wynik. Dwie minuty później padł gol kontaktowy - wydawało się, że Kramarić już zmarnował szansę w polu karnym, ale upadając zdołał jeszcze wycofać piłkę do Beiera, który uderzeniem pod poprzeczkę pokonał Neuera. Po tym trafieniu Hoffenheim nie poszło niestety za ciosem, reszta 1. połowy miała dość wyrównany przebieg, z paroma groźnymi sytuacjami dla Bayernu. W 18 min. po świetnie wyprowadzonej kontrze przy bliskim słupku mierzył Konrad Laimer, jednak Baumann zdołał obronić. Jeszcze groźniej było w 42 min., kiedy to strzał Muellera został wyblokowany na rzut rożny. W 2. połowie też mogło być różnie, bo Müller zmarnował dobrą sytuację uderzając niecelnie, ale ostatnie pół godziny należało do Hoffenheim. W 65 min. strzał Kramaricia efektownie obronił jedną ręką Neuer, zaś w 68 min. Bebou dograł przed bramkę do Kramaricia, a Chorwat, pomimo bolesnego w skutkach starcia w tej sytuacji, zdołał skierować piłkę do siatki. W 85 min. Kramarić trafił po raz kolejny, wykorzystując przytomne wycofanie piłki przez Toma Bischofa. W 87 min. po dużym błędzie obrony Bayernu rozgrywający kapitalne spotkanie Chorwat zabawił się z rywalami, ośmieszając ich i znakomicie kończąc akcję.

Dzięki wygranej Hoffenheim zajęło 7. miejsce w tej edycji Bundesligi. Gwarantuje to grę minimum w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Jeśli jednak Leverkusen pokona w finale DFB Pokal Kaiserslautern, to Hoffenheim wystąpi w fazie grupowej LE, zaś miejsce w LKE niespodziewanie przypadnie beniaminkowi z Heidenheim.

Awatar użytkownika
Tennessee
Lider Drużyny
Lider Drużyny
Posty: 1250
Rejestracja: 18 kwie 2012, 23:30
Reputacja: 286

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Tennessee » 20 maja 2024, 0:19

Wykreował się bardzo ciekawy duet Kramarič-Beier. Razem ustrzelili 31 bramek, może nie jest to oszałamiający rezultat ale dość przyjemny jak na ekipę wieśniaków.

Młody Niemiec początek sezonu miał słaby, a potem coraz lepiej i sezon zakończy na euro, może nawet coś zagra.

Kramarič to już klasa sama w sobie. Hoffenheim historię ma jaką ma, ale Chorwat jest dużą część tej historii. Już większą niż Sejad Salihović czy Vedad Ibišević.

Awatar użytkownika
Cement
Gwiazda
Gwiazda
Posty: 4150
Rejestracja: 25 lut 2012, 15:26
Reputacja: 2391
Kibicuję: Cementarnica 55 Skopje

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Cement » 17 sie 2024, 8:52

Póki co Hoffenheim nie szaleje na rynku transferowym, najpoważniejszym wzmocnienie było sprowadzenie austriackiego lewoskrzydłowego Alexandra Prassa za 9,5 miliona euro ze Sturmu Graz. Na dniach ma też zostać dopięty transfer Adama Hlozka z Bayeru Leverkusen. Głównym osłabieniem jest oczywiście odejście Maximiliana Beiera do Borussii Dortmund za 28 milionów euro. Skończyło się wypożyczenie Fisnika Asllaniego du Austrii Wiedeń, ale tam furory nie zrobił i od razu poszedł na kolejne wypożyczenie, do Elverbserg. Nie został przedłużony kontrakt z Robertem Skovem - szkoda, bo Duńczyk nie grał co prawda w wyjściowym składzie, ale ze swoją dynamiką nadal potrafił wnieść sporo do gry zespołu wchodząc z ławki i bardzo dobrze oglądało się jego poczynania.


Würzburger Kickers - Hoffenheim 2:2, karne 3:5
Na początek sezonu było blisko kompromitacji w 1. rundzie DFB Pokal, ale ostatecznie udało się przejść czwartoligowca. W 1. połowie Hoffenheim grało bardzo słabo, wolno i bez pomysłu w ataku, większość dośrodkowań i wrzutek była niedokładna. W 9 min. sytuację miał Kramarić po dograniu Bruuna Larsena, ale nie trafił w piłkę w polu karnym. W 11 min. gospodarze objęli prowadzenie po fatalnym błędzie Luki Philippa, który zastępował w bramce Hoffenheim Baumanna - wciąż dość młody bramkarz nie przyjął podaje od obrońcy piłki, w efekcie Enes Kuc z bliska trafił do pustej bramki. W 18 min. w szczęśliwych okolicznościach padło wyrównanie - po strzale debiutującego Pressa piłkę odbił tak nieszczęśliwie Farahnak, że wpadła ona do siatki i zapisano mu samobója. Później sytuację dla Hoffenheim miał Kaderabek, który złożył się do woleja z kilku metrów, ale zupełnie źle trafił w piłkę. Później gra ofensywna długo szła podopiecznym Matarazzo jak po grudzie, nie stwarzając większego zagrożenia pod bramką Würzburga. Po przerwie, w 58 min. kapitalnej okazji do powrotu na prowadzenie nie wykorzystali gospodarze - po dalekim wrzucie z autu jeden z ich piłkarzy nie trafił chyba mniej niż z dwóch metrów, posyłając piłkę nad bramką(co było chyba w tej sytuacji trudniejsze niż zdobycie gola). Po bezbarwnej grze Hoffenheim oba zespoły dociągnęły do dogrywki, a tam prowadzenie dał gospodarzom w 100 min. Hannemann uderzeniem po ziemi. Hoffenheim pozbierało się i w końcu zaczęło grać jak przystało na drużynę z Bundesligi. W 110 min. wyrównał Bülter - jego pierwsze uderzenie obronił jeszcze dobrze broniący w tym meczu Johann Hipper, ale przy dobitce był bez szans. Później bliski zdobycia gola był Kramarić, po jego uderzeniu oddanym z dużą rotacją efektowną paradą popisał się Hipper, a chwilę później w stuprocentowej sytuacji Anton Stach uderzył obok prawego słupka. Rozstrzygnąć musiały rzuty karne - piłkarze Hoffe byli bezbłędni, a Luca Philipp częściowo odkupił swoje winy i obronił jedną z jedenastek na wagę awansu.

Oczywiście byłem za Hoffenheim, ale na koniec jednak trochę żal było mi Würzburger Kickers - zagrali z ogromną ambicją i dyscypliną taktyczną, przez długi czas niwelując przewagę wyżej notowanego rywala w jakości. Podopieczni Matarazzo zagrali po prostu bardzo słaby mecz, z wyjątkiem ostatnich 10 minut dogrywki. W Bundeslidze i LE trzeba będzie wznieść się na znacznie wyższy poziom.

Awatar użytkownika
Cement
Gwiazda
Gwiazda
Posty: 4150
Rejestracja: 25 lut 2012, 15:26
Reputacja: 2391
Kibicuję: Cementarnica 55 Skopje

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Cement » 01 wrz 2024, 9:40

Eintracht Frankfurt - Hoffenheim 3:1

W 2. kolejce nowego sezonu Hoffenheim przegrało z Eintrachtem po bardzo słabej połowie, przypominającej występ przeciwko Würzburgowi, oraz nieco lepszej drugiej. W 1. połowie Hoffe miało duże problemy żeby zaistnieć w ataku, gospodarze przeważali i z czasem zaczęli dochodzić do kolejnych sytuacji bramkowych. Pierwszy gol padł w 24 min., kiedy Hoffenheim zaatakowało większą liczbą graczy i nadziało się na kontrę - wykończył ją Hugo Ekitike, który minął wychodzącego z bramki Baumanna i trafił do pustej bramki. Chwilę później aktywny w tym meczu Omar Marmoush uderzył minimalnie obok słupka, a w 33 min. było już 2:0 dla Eintrachtu - gospodarze rozegrali świetną akcję, Marmousch przytomnie zagrał prostopadle do Larssona, a Szwed nie zmarnował sytuacji sam na sam. Na początku 2. połowy pojawiła się nadzieja dla Hoffenheim - w 54 min. sprowadzony z Bayeru Leverkusen Adam Hlozek znakomicie dograł z prawej flanki do Kramaricia, który uniknął spalonego i z bliska zdobył gola kontaktowego. Nadzieje te szybko, bo już dwie minuty później, zgasił jednak Marmoush - pozostawiony bez opieki w polu karnym Egipcjanin miał mnóstwo czasu by rozejrzeć się, przymierzyć i pewnie pokonał Baumanna. Hoffenheim nie odpuszczało jednak i przejęło inicjatywę, stwarzając sobie kilka sytuacji bramkowych. W 59 min. Kramarić dobrze złożył się do uderzenia, jednak nieczysto trafił w piłkę i posłał ją obok bramki. W 61 min. Anton Stach zatrudnił Trappa potężnym uderzeniem z dystansu, które sprawiło problemy bramkarzowi Eintrachtu. Z czasem jednak te ataki gości osłabły, a w końcówce Eintracht spokojnie dowiózł wynik do końca. Gospodarze mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie - w 84 min. groźnie uderzał wprowadzony na boisko Chorwat Matanović, Baumann odbił piłkę przed siebie, ale nikt nie zdołał skutecznie dobić.

Po przerwie reprezentacyjnej Hoffenheim zagra z Bayerem Leverkusen (dom) i Unionem Berlin (wyjazd), po czym piłkarzy Matarazzo czekać będzie pierwszy mecz Ligi Europy - zmierzą się na wyjeździe z duńśkim Midtjylland.

Awatar użytkownika
Cement
Gwiazda
Gwiazda
Posty: 4150
Rejestracja: 25 lut 2012, 15:26
Reputacja: 2391
Kibicuję: Cementarnica 55 Skopje

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Cement » 18 wrz 2024, 20:09

Hoffenheim - Bayer Leverkusen 1:4

Niespodzianki nie było, Hoffe dostało bęcki od mistrzów Niemiec. Dość eksperymentalnie zestawiony trzyosobowy blok obronny Akpoguma - Stach - Drexler zawiódł na całej linii. Do katastrofy mogło dojść już po kilkudziesięciu sekundach, kiedy Drexler jako ostatni obrońca nie opanował piłki i stracił ją, na jego szczęście Baumann był czujny, ponadto okazało się, że Wirtz był na spalonym. To nie odwlekło jednak uraty gola na długo, bo w 17 min. goście łatwo rozmontowali obronę Hoffenheim, Boniface wyłożył piłkę Terrierowi, a ten posłał ją do pustej bramki. W 30 min. gola zdobył już sam Boniface, Nigeryjczyk zrobił wiatrak z Drexlera sadzając go zwodem w polu karnym, po czym pewnie wykończył akcję. Trochę wbrew przebiegowi gry Hoffenheim zdobyło gola kontaktowego, w 37 min. po dośrodkowaniu Kramaricia aktywny w tym meczu Berisha (wcześniej główkował w słupek, choć bramka i tak nie byłaby zaliczona, bo faulował w wyskoku) sprytnie ograł rywala i ubiegł wychodzącego z bramki Hradecky'ego. W doliczonym czasie gry Boniface mógł trafić po raz kolejny, wyszedł na pozycję sam na sam, ale tym razem odległość była nieco większa i Baumann zdołał obronić. W 2. połowie przez dłuższy czas wydawało się, że coś z tego jeszcze może być, ale wszelkie nadzieje rozwiali w 72 min. Wirtz z rzutu karnego oraz trzy minuty później Boniface, który po raz kolejny w tym meczu bardzo łatwo przedarł się przez obronę gospodarzy. Martwi nawet nie tyle sam wynik, ile fatalna postawa bloku defensywnego - Leverkusen jest kolejną po Eintrachcie drużyną która z dużą łatwością dochodziła do sytuacji bramkowych przeciwko Hoffenheim.

Teraz dwa wyjazdy - najpierw Union Berlin, a później Midtjylland w Lidze Europy. Póki co w grze widać regres w stosunku do ubiegłego sezonu, a terminarz będzie w 2. połowie września i na początku października bardzo trudny.

Awatar użytkownika
matt_
Moderator
Moderator
Posty: 11414
Rejestracja: 04 sie 2016, 13:56
Reputacja: 3023

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: matt_ » 25 wrz 2024, 21:45

Dziadujące w Europie Hoffeheim, jak za tym tęskniłem.

Awatar użytkownika
Cement
Gwiazda
Gwiazda
Posty: 4150
Rejestracja: 25 lut 2012, 15:26
Reputacja: 2391
Kibicuję: Cementarnica 55 Skopje

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Cement » 21 paź 2024, 11:15

Wracam właśnie z Niemiec, w sobotę byłem po raz pierwszy w Sinsheim na meczu Hoffenheim. Świetne przeżycie i ogromne emocje, bo mecz z Bochum okazał się w końcówce niezłym thrillerem. Prawdą jest to, co mówią czasem komentatorzy meczów domowych Hoffenheim, że kibiców gości nieraz słychać bardziej niż miejscowych - doping fanów Bochum nieraz brał górę nad Sudkurve Hoffenheim.


Hoffenheim - Bochum 3:1

W pierwszej połowie Hoffe wreszcie pokazało dobry futbol, tak ekipa Matarazzo powinna grać na co dzień. W 2. połowie, pomimo zdobytych dwóch goli, było już słabiej, ale po kolei. Hoffenheim po paru niemrawy h otwierających minutach ruszyło do zdecydowanych ataków i objęło prowadzenie w 11 min. - w sytuacji sam na sam Kramarić nie dał szans Patrickowi Drewesowi. Chorwat łatwo dochodził do kolejnych sytuacji, ale je marnował - w 17 min. po dograniu Prassa zamknął z bliska akcję posyłając piłkę obok bramki, a w 23 min. po zrobieniu tyczek z obrońców Bochum trafił w poprzeczkę. W 39 min. Kramarić dostał świetne podanie z głębi pola, ale w sytuacji sam na sam jego strzał obronił bramkarz Bochum. Goście obudzili się w końcówce 1. połowy - w 43 min. Koji Miyoshi minął już wychodzącego z bramki Baumanna, ale ofiarne wysiłki dwóch obrońców zapobiegły jego trafieniu z ostrego kąta. Po przerwie Bochum zagrało zdecydowanie lepiej, a ofensywne zmiany przyniosły efekty. Mimo to Hoffenheim miało nieuznanego po analizie VAR gola Bültera, a w 65 min. były piłkarz Schalke po doskonałym podaniu Bischofa wykorzystał sytuację sam na sam. Wydawało się, że jest po meczu, ale Bochum nie rezygnowało z ataków i w 76 min. Gamboa zdobył gola kontaktowego uderzeniem w długi róg. Zaczęło robić się nerwowo, Hoffenheim zostało zepchnięte do obrony, a w końcówce po próbie rozgrywania piłki przed własnym polem karnym stracił ją Akpoguma i faulował w polu karnym. Do jedenastki podszedł Lukas Daschner, ale Baumann pewnie wyłapał jego strzał. W doliczonym czasie gry Bochum atakowało już cała drużyną, ale Hoffe wyprowadziło kontrę - Bruun Larsen uruchomił Tabakovicia, który ustalił wynik meczu. Wreszcie jest drugie zwycięstwo ligowe w sezonie :)

Trochę obawiam się najbliższych tygodni, bo w zespole jest sporo kontuzji, a trzeba będzie grać co trzy dni - 24.10 Porto (wyjazd), 27.10 Heidenheim (wyjazd), 30.10 Norymberga (dom), 2.11 St. Pauli (dom), 7.11 Olympique Lyon (dom), 10.11 Augsburg (wyjazd). Ciężki maraton się zapowiada.

Awatar użytkownika
Cement
Gwiazda
Gwiazda
Posty: 4150
Rejestracja: 25 lut 2012, 15:26
Reputacja: 2391
Kibicuję: Cementarnica 55 Skopje

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Cement » 27 paź 2024, 21:41

Heidenheim - Hoffenheim 0:0

Bezbramkowy remis z którego jestem jako tako zadowolony, bo w przekroju całego meczu bliżej do zwycięstwa było jednak gospodarzom. Poza tym, Hoffenheim po raz pierwszy w tym sezonie Bundesligi zagrało na zero z tyłu, jest to też trzeci z rzędu ligowy mecz bez porażki. 1. połowa była dość wyrównana, aczkolwiek z lekkim wskazaniem na Heidenheim - w 9 min. Pieringer uderzył obok bramki, a w 12 min. Patrick Mainka z dobrej pozycji uderzył nad bramką. Gra obu zespołów byłą mocno szarpana, brakowało płynności, ale jednak większe zagrożenie niosły ataki Heidenheim. Najgroźniej w 1. połowie było w 36 min., kiedy to w pole karne wpadł Paul Wanner, jego uderzenie po nodze Nsokiego minęło jednak bramkę. Najlepszym okresem gry Hoffenheim był pierwszy kwadrans po przerwie - podopieczni Matarazzo ruszyli do ataku i stworzyli sobie kilka sytuacji. W 48 min. Grillitsch uderzył nad bramką, a chwilę później po dobrym podaniu Hlozka Marius Bülter zwodem na zamach położył obrońcę i znalazł się w sytuacji sam na sam z Kevinem Müllerem, ale bramkarz Heidenheim obronił nogą dość kiepski strzał byłego piłkarza Schalke. W 60 min. Hoffenheim dostało poważne ostrzeżenie ze strony gości - Nsoki i Akpoguma pogubili się zupełnie w obronie i zostali ograni przez Brazylijczyka Leo Scienzę, który posłał jednak piłkę obok dalszego słupka. Gospodarze kontynuowali ofensywną grę i w 71 min. mieli najlepszą okazję meczu - wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Maximilian Breunig uderzył z kilku metrów, jednak Baumann zdołał odbić piłkę na poprzeczkę, a dobitka była niecelna. Wydawało się, że to Heidenheim będzie walczyć w końcówce o trzy punkty, ale w doliczonym czasie gry Hoffenheim mogło rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść - Berisha uderzał z dość ostrego kąta, Müller obronił, a rezerwowy napastnik Hoffe zrobiły chyba lepiej próbując dogrywać do ustawionego przed bramką kolegi.

Maraton meczowy Hoffenheim na przełomie października i listopada trwa - najbliższym meczem będzie pojedynek z Norymbergą w DFB Pokal. Zważywszy na liczne kontuzje i natężenie meczów być może Matarazzo da szansę zawodnikom, którzy dostawali dotychczas mniej minut.

Awatar użytkownika
Cement
Gwiazda
Gwiazda
Posty: 4150
Rejestracja: 25 lut 2012, 15:26
Reputacja: 2391
Kibicuję: Cementarnica 55 Skopje

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Cement » 30 paź 2024, 23:27

Hoffenheim - 1. FC Nürnberg 2:1

Wymęczone, ale jednak zwycięstwo w 2. rundzie DFB Pokal. Tak jak się spodziewałem, Matarazzo rotował składem i dał szansę kilku piłkarzom, którzy na co dzień grają mało - od pierwszej minuty wystąpili Haris Tabaković, David Jurasek czy Umut Tohumcu. Po ostrożnym z obu stron początku pierwszą sytuację bramkową miało Hoffe - Hlozek przedarł się prawą stroną pola karnego i oddał celny strzał z ostrego kąta, bronił jednak Christian Mathenia. W 20 min. goście odpowiedzieli - po dobrej akcji Jens Castrop przełożył sobie piłkę na lewą nogę i uderzył z dogodnej pozycji, ale nad bramką. W 27 min. Hoffenheim objęło prowadzenie w kontrowersyjnych okolicznościach - arbiter niesłusznie przyznał gospodarzom rzut rożny, po którym z najbliższej odległości do siatki trafił Haris Tabaković. Goście znakomicie rozpoczęli drugą odsłonę meczu - w 47 min. kreujący ofensywną grę Norymbergi Julian Justvan (zresztą były piłkarz Hoffenheim) świetnym podaniem obsłużył Mahira Emreliego, który strzałem po ziemi wyrównał. Zespół z 2. Bundesligi próbował pójść za ciosem i kontynuował ataki, jednak Hoffenheim przetrzymało to i w 71 min. wróciło na prowadzenie - po rzucie rożnym skutecznie główkował Arthur Chaves. W końcówce gospodarze głęboko bronili się, a w ostatniej minucie doliczonego czasu gry w tej samej akcji w polu karnym kolejno padło dwóch piłkarzy Norymbergi, jednak realizator nie pokazał powtórek które pomogłyby stwierdzić, czy nie było tam faulu (w 2. rundzie DFB Pokal nie ma VAR). Gra nie przekonywała, ale rezultat jest, a niektórzy spośród kluczowych graczy dostali odpoczynek.

Awatar użytkownika
Cement
Gwiazda
Gwiazda
Posty: 4150
Rejestracja: 25 lut 2012, 15:26
Reputacja: 2391
Kibicuję: Cementarnica 55 Skopje

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Cement » 26 gru 2024, 7:15

Pomimo ostatnich słabych wyników, jestem umiarkowanym optymistą - zespół gra lepiej i efektowniej niż za Matarazzo, a zwycięstwo 4:3 nad Lipskiem było fantastyczne. Widać, że Christian Ilzer powoli zaczyna kształtować zespół według swojej koncepcji, a musi się przy tym zmagać z plagą kontuzji. Mam nadzieję że wyniki w końcu przyjdą, oby jeszcze w ostatnich dwóch kolejkach fazy ligowej LE.


Borussia Dortmund - Hoffenheim 1:1

Był to niezły mecz drużyny Ilzera, która w pierwszych 20 minutach zdominowała faworyzowanego rywala. Już w 8 min. gola mógł zdobyć Moerstedt, a w 16 min. Kramarić zakończył dobra akcję uderzeniem w boczną siatkę. W 22 min. bliski zdobycia gola dla BVB był Schlotterbeck, ale i on trafił w boczną siatkę. Później arbiter podyktował karnego dla gospodarzy, ale słusznie go odwołał, Guirassy teatralnie upadł po nieznacznym kontakcie z rywalem. Niestety, tuż po przerwie, w 46 min., kolejnego gola w tym sezonie zawalił Stanley Nsoki - tym razem francuski obrońca niefrasobliwie, zbyt lekko wybił piłkę przed pole karne, prosto pod nogi Giovanniego Reyny, który uderzył nie do obrony pod poprzeczkę. Dobrą zmianę w BVB dał powracający po kontuzji Adeyemi, przeprowadził kilka efektownych indywidualnych akcji, które kończył jednak niecelnymi strzałami. W ostatnich 20 minutach gospodarze cofnęli się i sprawiali wrażenie, jakby chcieli dograć mecz z jednobramkowym prowadzeniem. Hoffenheim przejęło inicjatywę i w 91 min. wyrównało - po dalekim wrzucie z autu piłkę przedłużył głową Tabaković, a niepilnowany Jacob Bruun Larsen z ośmiu metrów wyrównał (co ciekawe, mimo wcześniejszych sytuacji był to pierwszy celny strzał gości w meczu). Zasłużony punkt Hoffenheim, zagrali na Signal Iduna Park bez kunktatorstwa i z pomysłem.


Hoffenheim - Borussia Mönchengladbach 1:2

Niestety, mimo przewagi przez większość meczu Hoffe uległo Źrebakom, które były niezwykle skuteczne, wykorzystując swoje nieliczne sytuacje. W drużynie Hoffenheim na wyróżnienie zasłużył Valentin Gendrey, świetnie spisujący się na prawej obronie, podłączający się raz po raz do akcji ofensywnych. W 12 min. Prass posłał dobrą piłkę przed bramkę, niestety nikt nie zdążył zamknąć akcji. W 26 min. goście objęli prowadzenie, po rzucie rożnym zasłonięty Baumann nie zdołał sparować strzału Philippa Sandera, piłka od słupka wpadła do bramki. W 29 min. groźnie uderzył Tom Bischof, jego strzał z dystansu sprawił spore problemy Nicholasowi, który odbił piłkę przed siebie. Przed przerwą goście trafili raz jeszcze, okazało się jednak, że Kleidienst był na spalonym. Po przerwie Hoffenheim miało inicjatywę i stwarzało sobie sytuację, wyrównanie padło w 58 min. z karnego - Scally faulował Prassa, a Kramarić nietypowo dla siebie uderzył w lewy dolny róg, myląc bramkarza Gladbach. Niestety, już w 61 min. goście wrócili na prowadzenie - Plea ograł w polu karnym dwóch rywali i posłał piłkę przy dalszym słupku. Przez resztę meczu goście głównie bronili się, zaś Hoffenheim marnowało kolejne sytuacje - w 66 min. po świetnym dośrodkowaniu Hlozek nie zdołał zamknąć akcji z bliska, zaś w ostatniej minucie podstawowego czasu gry kapitalna okazję zmarnował Kramarić, uderzając prosto w instynktownie broniącego Nicholasa. W doliczonym czasie gry, po rzucie rożnym, piłkę meczową zmarnował Tabaković - uderzył bardzo mocno, ale w środek bramki, Nicholas znów instynktownie zdołał odbić piłkę. Ogromnie szkoda tego meczu, bo Hoffenheim grało lepiej, statystyki były po stronie gospodarzy, zabrakło jednak wykończenia.

Awatar użytkownika
Cement
Gwiazda
Gwiazda
Posty: 4150
Rejestracja: 25 lut 2012, 15:26
Reputacja: 2391
Kibicuję: Cementarnica 55 Skopje

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Cement » 07 sty 2025, 20:40

Gift Orban w Hoffenheim. Nigeryjczyk nie przebił się w Lyonie, ale pamiętam jego znakomite występy w lidze belgijskiej - liczę, że na Rhein-Neckar-Arena przypomni sobie swoją najlepszą formę. Ma dopiero 22 lata, więc Hoffenheim może jeszcze mieć z niego dużo pociechy.

https://transfery.info/aktualnosci/ofic ... igi/232230

Awatar użytkownika
Cement
Gwiazda
Gwiazda
Posty: 4150
Rejestracja: 25 lut 2012, 15:26
Reputacja: 2391
Kibicuję: Cementarnica 55 Skopje

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Cement » 26 sty 2025, 18:12

Hoffenheim - Eintracht Frankfurt 2:2

Po emocjonującym meczu piłkarze Christiana Ilzera wyszarpali punkt przeciwko trzeciej drużynie tabeli. Był to też debiut w Bundeslidze Luki Philippa, który zastąpił w bramce kontuzjowanego kapitana Olivera Baumanna. Pierwsze 20 minut było całkiem niezłe, Hoffenheim potrafiło stworzyć zagrożenie pod bramką rywala - najbliżej zdobycia gola był Adam Hlozek (dziś zawodnik meczu, zagrał kapitalne spotkanie), który trafił w poprzeczkę. Z kolei Eintracht nie stwarzał większego zagrożenia pod bramką Philippa, ale Akpoguma popełnił nie pierwszy w tym sezonie błąd, spóźnioną interwencją faulując - w 26 min. jedenastkę zamienił na gola Ekitike. Na szczęście gospodarze nie podłamali się utratą gola i ruszyli do ataku, stwarzając sobie kolejne sytuacje. W 37 min. Hlozek nawinął rywala w polu karnym, ale jego strzał zablokował ofiarną interwencją Christensen. W 42 min. swoją sytuację miał młody Max Moerstedt, jednak jego strzał był zbyt lekki by pokonać Trappa. Po przerwie Hoffenheim kontynuowało ofensywną grę, spychając Frankfurt do defensywy - w 58 min. do siatki w fantastyczny sposób trafił po kontrataku Hlozek, efektownie ogrywając w polu karnym obrońcę, niestety był jednak na spalonym. W 65 min. rozgrywający świetne spotkanie czeski napastnik dograł piłkę do wprowadzonego chwilę wcześniej Gifta Orbana, a nigeryjski napastnik z bliska zdobył swojego pierwszego gola dla Hoffenheim. Kilka minut później gospodarze mogli wyjść na prowadzenie - Jurasek świetnie dograł do niepilnowanego w polu karnym Kramaricia, ten trafił jednak w słupek. Sytuacja ta zemściła się już chwilę później - w 71 min. goście łatwo rozmontowali obronę Hoffenheim, a Ekitike trafiając do pustej bramki zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. Chwilę później poważny egzamin przeszedł Luca Philipp, który zdołał w jednej akcji obronić dwa strzały piłkarzy gości. Utrata drugiego gola to nie podłamała podopiecznych Christiana Ilzera, którzy do końca atakowali. Wysiłki te zostały nagrodzone w piątej minucie doliczonego czasu gry - Kramarić zagrał znakomite podanie ponad głowami obrońców do Hlozka, który uniknął spalonego i w sytuacji sam na sam wyrównał. Było to ukoronowanie jego znakomitego występu w tym meczu - sprowadzony z Bayeru Leverkusen napastnik wreszcie zaczyna grać na miarę oczekiwań (tydzień temu zdobył dwa gole w wygranym 3:1 meczu z Holstein Kiel). Co istotne, po kontuzji wrócił Marius Bülter - dostał kwadrans, i choć był niewidoczny, jego powrót jest bardzo ważny dla trapionego w tym sezonie licznymi kontuzjami Hoffenheim.

Remis przyjmuję z zadowoleniem - po pierwsze, jest to punkt zdobyty przeciwko rozpędzonemu, trzeciemu w tabeli Eintrachtowi. Po drugie, przy porażkach Heidenheim i Bochum przewaga nad rywalami w walce o utrzymanie została powiększona. Po trzecie, gra wyglądała już naprawdę dobrze, przy lepszej skuteczności i odrobinie szczęścia można było pokusić się o więcej niż remis.

Awatar użytkownika
Cement
Gwiazda
Gwiazda
Posty: 4150
Rejestracja: 25 lut 2012, 15:26
Reputacja: 2391
Kibicuję: Cementarnica 55 Skopje

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Cement » 02 lut 2025, 22:57

Bayer Leverkusen - Hoffenheim 3:1

Nie liczyłem, że wywieziemy cokolwiek z Bay Arena i niespodzianki rzeczywiście nie było. Co gorsza, plaga kontuzji przybiera coraz większą skalę - z urazem kostki wypadł tym razem Kramarić, natomiast coraz dłużej gra powracający po urazie Bülter. Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Leverkusen - Aptekarze z łatwością dochodzili do sytuacji bramkowych, prowadzenie obejmując w 15 min. Boniface nieźle uderzył z dość ostrego kąta, ale Luca Philipp powinien był to obronić. W 19 min. było już 2:0 - Frimpong wygrał pojedynek biegowy, urwał się defensywie Hoffenheim i wykorzystał sytuację sam na sam z Philippem. Hoffenheim miało problem z tym, by wyprowadzić jakąkolwiek sensowną akcję ofensywną, dopiero w ostatnich 10 minutach pierwszej połowy zaczęły się pojawiać jakieś jaskółki. Najgroźniej było w 45 min., kiedy to strzał Bültera z ostrego kąta obronił Hradecky. Po przerwie Bayer szybko podwyższył prowadzenie - w 51 min. przez obronę Hoffenheim znakomicie przedarł się Emiliano Buendia, jego strzał obronił nogą Philipp, ale dobitka Schicka pod poprzeczkę była nie do obrony. W 55 min. mógł paść kolejny gol dla Aptekarzy, tym razem jednak w sytuacji sam na sam Frimpong próbował podcinać piłkę nad Philippem, który zdołał to wybronić. Dość niespodziewanie sprawy skomplikowały się dla gospodarzy [po drugiej żółtej kartce dla Alexa Grimaldo. Chwilę później gola dla Hoffenheim zdobył tuż po wejściu na boisko Gift Orban - Hradecky obronił strzał Bischofa z rzutu wolnego, jednak piłka wróciła w pole bramkowe, a tam w zamieszaniu Nigeryjczyk najszybciej doskoczył do piłki i z bliska wpakował ją do siatki. Niestety, zespół Christiana Ilzera zupełnie nie potrafił wykorzystać gry w przewadze - choć Hoffenheim często było przy piłce na połowie rywala i atakowało, to przez kolejne pół godziny praktycznie nie stworzyli sytuacji pod bramką Hradecky'ego. Było za to sporo fauli, przepychanek i spięć, na przy których goście tracili cenny czas. Dopiero w doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu Akpogumy Alexander Prass mocno uderzył z powietrza, jednak bramkarz Bayeru był na posterunku.

Na szczęście wszystkie trzy zespoły zajmujące miejsca za nami w tabeli (Heidenheim, Holstein Kiel i Bochum) przegrały swoje mecze, więc przewaga Hoffenheim nad strefą spadkową utrzymała się.

Awatar użytkownika
Tennessee
Lider Drużyny
Lider Drużyny
Posty: 1250
Rejestracja: 18 kwie 2012, 23:30
Reputacja: 286

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Tennessee » 02 lut 2025, 23:53

Cement pisze:
02 lut 2025, 22:57
Co gorsza, plaga kontuzji przybiera coraz większą skalę
Tam już dawno żadna sklal tego nie obejmuję, zaraz na boisko będą wbiegać członkowie sztabu. Ostatnio na ławce pojawiają się nazwiska które nic nie mówią nawet mocno wprawionym kibicom bundesligi.

Sezon już tylko zakończyć z utrzymaniem w jakimkolwiek stylu, co mimo wszystko raczej powinno się udać. Ale mimo ogromnych problemów jak spojrzeć na drużynę to jest sporo ciekawych młodych graczy, Tom Bischof jest mocno interesujący, Umut Tohumcu również. W ostatnich dniach trafił do Hoffenheim pewien młokos, niejaki Bazoumana Touré, stał się rekordowym wychodzącym transferem ze Szwecji. W takiej sytuacji w klubie pewnie szybko dostanie szansę na grę. No i promocyjna okazja z Lyonu, Gift Orban też świetny strzał transferowy. Czołową postacią oczywiście Adam Hložek. Więc jest na czym budować. No ale grubo z tymi kontuzjami w tym sezonie.

Awatar użytkownika
Cement
Gwiazda
Gwiazda
Posty: 4150
Rejestracja: 25 lut 2012, 15:26
Reputacja: 2391
Kibicuję: Cementarnica 55 Skopje

TSG 1899 Hoffenheim (zbiorczy)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: Cement » 04 lut 2025, 0:11

Tennessee pisze:
02 lut 2025, 23:53
Sezon już tylko zakończyć z utrzymaniem w jakimkolwiek stylu, co mimo wszystko raczej powinno się udać.
Też mam taką nadzieję. Nawet mimo tylu kontuzji ta osłabiona jedenastka Hoffenheim ma dziś potencjał, który powinien wystarczyć do utrzymania się.
Tennessee pisze:
02 lut 2025, 23:53
W ostatnich dniach trafił do Hoffenheim pewien młokos, niejaki Bazoumana Touré, stał się rekordowym wychodzącym transferem ze Szwecji. W takiej sytuacji w klubie pewnie szybko dostanie szansę na grę. No i promocyjna okazja z Lyonu, Gift Orban też świetny strzał transferowy. Czołową postacią oczywiście Adam Hložek. Więc jest na czym budować. No ale grubo z tymi kontuzjami w tym sezonie.
Hlozek rzeczywiście w końcu odpalił po przeciętnym początku sezonu, Orban też ma duży potencjał - w Lyonie się nie przebił, ale w lidze belgijskiej był świetny, do tego ma dopiero 22 lata i dostał długi kontrakt. Zobaczymy, czy i kiedy do składu wejdzie Toure, bo przeskok do Bundesligi bywa wyboisty dla piłkarzy ze słabszych lig. Widać to na przykładzie Yardimciego, Turek póki co nie radzi sobie zbyt dobrze, w meczu z Leverkusen wyróżnił się tylko przepychankami z rywalami. Dziwi mnie trochę, że w kończącym się okienku sprowadzono tylu piłkarzy ofensywnych, a nie wzmocniono obrony, która wygląda na chwilę obecną bardzo słabo.

Oprócz Baumanna do kontuzjowanych bramkarzy dołączył trzeci golkiper, Lukas Petersson. W tej sytuacji klub awaryjnie wypożyczył z duńskiego Sonderjyske doświadczonego Jakoba Buska, byłego piłkarza Unionu Berlin.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Niemcy”