ISLANDIA - WĘGRY (18.06.2016 - 18.00) - Strona 2

Awatar użytkownika
KajoFC
Gwiazda
Gwiazda
Posty: 4263
Rejestracja: 23 lip 2008, 10:10
Reputacja: 60

ISLANDIA - WĘGRY (18.06.2016 - 18.00)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: KajoFC » 18 cze 2016, 19:56

Szkoda Islandii. Gudjohnsen bliski zapewnienia zwycięstwa w ostatniej akcji meczu.

Awatar użytkownika
BarcaQzYN
Gwiazda
Gwiazda
Posty: 5622
Rejestracja: 06 lip 2007, 15:48
Reputacja: 58

ISLANDIA - WĘGRY (18.06.2016 - 18.00)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: BarcaQzYN » 18 cze 2016, 20:00

no szkoda bardzo, ale sami sobie winni. Potrafią ładnie grać w piłkę a cofneli się do rozpaczliwej obrony i pozostawili sprawę w rękach Węgrów.

blackmore
Kapitan
Kapitan
Posty: 3853
Rejestracja: 28 wrz 2013, 21:11
Reputacja: 163

ISLANDIA - WĘGRY (18.06.2016 - 18.00)

Post Wyświetl pojedynczy post autor: blackmore » 18 cze 2016, 20:00

Islandia - Węgry 1:1

wyrównane spotkanie, które od ataku rozpoczęli Islandczycy. Pierwszym groźniejszym momentem było wykonanie rzutu rożnego i główka, po której piłka spadła na górną siatkę węgierskiej bramki. Zespół Bernda Storcka powoli wchodził w to spotkanie, najpierw zyskując rzut wolny bliżej pola karnego rywala niż środka boiska, a kolejno dwukrotnie z dystansu próbował Balázs Dzsudzsák. Odnośnie podyktowania rzutu karnego, to za interwencję Király'ego nie, ale za mający dwie sekundy później ruch Kádára jak najbardziej. Przynajmniej w oparciu o te powtórki, którymi realizator długo nas raczył nie częstować. W drugiej połowie Węgrzy zmuszeni byli postawić na bardziej otwarty futbol, ale odnoszę wrażenie, że Islandczycy niespecjalnie to wykorzystali. Zwolniło się więcej przestrzeni w centrum boiska, Węgrzy musieli korzystać z ostatnich zasobów sił, a podopieczni Larsa Lagerbäcka nie podkręcili tempa i nie przypominam sobie jakiejś dogodnej okazji, w której na poważnie zostałby zatrudniony Király. Trafienie Węgrów bardzo ładne. Samobój samobójem, jak nie Birkir Sævarsson, to znajdujący się za nim Węgier by trafił, ale sama akcja koronkowa, składna i nawiązująca do postawy z poprzedniego spotkania przeciwko Austrii. Islandczycy mogli to jeszcze wygrać, jednak jak wcześniej rzut wolny brawurowo spartaczył Kleinheisler, tak Gylfi Sigurðsson zmarnował swój stały fragment gry. Wydaje się, że liczył, iż mur się podniesie, a tu niespodzianka. Wejście Gudjohnsena chyba zbyt optymistyczne. Za wcześnie na takie spektakularne akcenty. Cóż, remis, który znacząco przybliżył Węgry do 1/8 finału.

ODPOWIEDZ

Wróć do „GRUPA F: Portugalia, Islandia, Austria, Węgry (EURO 2016)”