ARGENTYNA - ISLANDIA (16.06.2018 - 15.00) - Strona 9

[Cement]

Bardzo dobry mecz od pierwszych minut. 1. połowa wyglądała tak, jak można się było spodziewać - przewaga Argentyny oraz skupieni na obronie, ale agresywni i wyprowadzający szybkie ataki Islandczycy. Wikingowie pokazali, że atakując niewielką liczbą graczy potrafią stworzyć zagrożenie - w dobrych sytuacjach pudłowali na początku meczu Finnbogason i Bjarnason. Występ na najwyższym poziome zanotował też bramkarz Halldorsson.

U Argentyńczyków zawiódł głównie Messi - zmarnowany karny (jakkolwiek wiemy już od dość dawna, że ten element gry nie jest jego mocną stroną), niecelne strzały, fatalnie bite rzuty wolne, w kluczowych momentach akcji ofensywnych podejmował złe decyzje. Dziwią też zmiany Sampaoliego - drużyna atakuje, ma przewagę, aż się prosiło żeby wesprzeć ją Higuainem lub Dybalą, a tutaj wchodzą Banega i Pavon, a Higuain dopiero w 84 min. Przypomniało mi to ćwierćfinał MŚ 2006, kiedy to w dogrywce z Niemcami Pekerman nie wpuścił na boisko Messiego, lecz Julio Cruza.

[yedraz]

No właśnie dla mnie występ naszego arbitra Marciniaka jednak był słaby.
Niby podejmował szybkie i zdecydowane decyzje, ale kilka drobnych błędów i do tego kontrowersje przy karnych (podyktowanym i nie).

[coco]

nie oczekuję wiele po trenerze, który jest słabszy od Sabelli

gość ma w Ameryce Południowej łatkę, że czego się nie dotknie to zmienia w złoto, w Sevilli też dał radę, chyba przesadzone słowa.

tymczasem Maradona po meczu

[moody]

co do samego meczu tradycyjnie tragiczna argentyna, na dobra sprawe przez 90 minut nie stworzyli sobie zadnej klarownej sytuacji po jakiejs skladnej akcji, bo i ta bramka aguero to po kiksie rojo bodajze. kluczowa akcja to ten babol na 1-1, po zaraz po golu na 1-0 zrobilo sie luzniej po tym jak islandczycy musieli sie odkryc, ale po chwili znow mogli grac swoja murarke, a dla druzyny ze srodkiem biglia-mascherano nawet ta banda drwali wyglada jak atletico.

Napisałeś wszystko o wszystkich to napisz coś i o głównym aktorze spektaklu. Szalenie jestem ciekaw jak wyglądał występ Messiego w oczach jego psychofana. Zdobędziesz się na słowa krytyki czy standardowo będziesz robił uniki.

napisalem akapit nizej w poscie ktory cytujesz, jestes uposledzony?

co do robienia unikow to bym sie na twoim miejscu nie odzywal po tym, jak skompromitowales sie wczoraj probujac dowiesc jak to messi w reprezentacji tlucze leszczy, a ronaldo mocarzy i slusznie nie odpowiedziales na mojego posta http://swiatpilki.com/viewtopic.php?p=1224365#p1224365

ogolnie cala argentyna miala bardzo trudne warunki, bo w takim gaszczu gra sie fatalnie. napisalem, ze gral slabo, zle wygladal fizycznie. mimo wszystko jako jedyny probowal w tym tloku krotkich podan miedzy liniami, ktore pare razy napedzily akcje, problem w tym, ze dla di marii czy aguero celne odegranie na klepke bylo nieosiagalne. no i coz, ze dwie dobre wrzutki z wolniakow w pierwszej polowie, gdzie byly minimalne pudla, pare prob z dystansu, w tym dwie bardzo dobre - bomba w pierwszej polowie i minimalne pudlo w drugiej po mierzonym strzale, dobre podanie przy akcji po ktorej gwizdnieta byla jedenastka, schrzaniony karniak, cos jeszcze?

[Eyesmon]

Ladny gol z akcji

No przepiękny. Murowany kandydat do trofeum Puskasa

Napisałem ładny. Nie piękny.

[Salas11]

wpadanie po jednym meczu i wyśmiewanie Messiego to mniej więcej poziom postów pewnego fana Barcelony tutaj o Cristiano

Ale wiesz że te wyśmiewanie wynika głównie z braku umiaru w zachwytach nad jego grą i ogólnym performancem? To nie tak że wszyscy nagle zapragnęli życzyć źle Messiemu, po prostu wszędzie czytasz jaki on nie jest wielki we wszystkim co robi. Wczoraj czytałem że hat-trick z Brazylią czy pojedyncze trafienia z Francją czy Niemcami w meczach towarzyskich to wyczyn. Dziś oglądam tego samego piłkarza na Mundialu ani nie kreującego, ani nie strzelającego, ani nawet nie wykorzystującego karnego. Jak tu reagować inaczej niż śmiechem? Szczególnie gdy dzień wcześniej Ronaldo daje prawdziwy popis z reprezentacją która w tym roku spuściła Argentynie sromotny wpierdol. I nie chodzi mi tu same bramki a o samo nastawienie. Dwa lata starszy Portugalczyk który na tym etapie kariery musi zacząć już zwalniać wygląda póki co przy Messim jak młody bóg.

[Bernabeu]

Myślę, że za dużo czytasz Moody'ego, bo fani Ronaldo w innych miejscach niczym się nie różnią. Faktem jest, że jeden słaby mecz nie jest jakimkolwiek wyznacznikiem poziomu Messiego ani jakimkolwiek wyznacznikiem tego, co Argentyna pokaże w dalszej części turnieju. Po prostu warto poczekać.

[Smashing Pumpkins]

Ciekawa statystka o ile prawdziwa podana podczas meczu ze kadra Argentyny bez Messiego w składzie 24% wygranych a z messim 70%. Messi zagrał słabo ale bez niego to kadra Argentyny mega marnie.

[Cement]

Z perspektywy Argetyny niepokoić może postawa obrony. Dziś miała stosunkowo niewiele do roboty (można śmiało założyć, że w kolejnych meczach czekać ją będzie trudniejsze zadanie), a mimo to zaprezentowała się kiepsko - błędy przy golu Finnbogasona, wcześniej sprokurowana w kuriozalny sposób sytuacja z podaniem do bramkarza po której szansę miał Bjarnason, jeśli dobrze pamiętam po jednej z akcji z udziałem Sigurdssona też było niepewnie.

Marciniak podjął dobrą decyzję o niepodyktowaniu karnego po ręce Islandczyka w 1. połowie, karny w najlepszym razie miękki, natomiast należał się karny za faul na Pavonie (nie poprosił wtedy VAR o pomoc?). Plus za panowanie nad wydarzeniami na boisku i stanowczość, ale niektóre decyzje były co najmniej kontrowersyjne.

Najważniejsza była jednak świetna organizacja i postawa w obronie Islandczyków, oraz ich umiejętność stworzenia zagrożenia prostymi środkami i z udziałem niewielkiej liczby graczy. Brawo Wikingowie!

[h1893230]

Euro 2016: Ronaldo vs Iceland - 10 shots, 0 goals (POR-ICE 1-1)
World Cup 2018: Messi vs Iceland - 11 shots, 0 goals (ARG-ICE 1-1)

Coz za symbioza