cofnięcie się z takimi zespołami jak BVB do obrony to harakiri. Tu trzeba świetnej pomocy, która potrafi się utrzymywać przy piłce i oddalać zagrożenie od naszej bramki. Ale nie da się tego zrobić mając w pomocy Vecino, zajechanego Brozo czy Biraghiego. Póki biegali więcej niż rywale to dało się zakamuflować braki w technicy, ale potem już była kaplica.
Generalnie wracając do komentarzy Conte to ma on dużo racji, ale musi zrozumieć że to wszystko to proces. Klub w niego wierzy, Marotta stanie na głowie żeby mu skompletować kadrę, ale nie da się tego zrobić od razu.