Pracę właśnie stracił Marek Wleciałowski, co uważam za niezwykłą arogancję i dyletanctwo działaczy. Przypomnijmy, że to Wleciałowski 'podniósł' Górnik z kolan, na których zostawił go cudotwórca, niejaki Werner L. (rekord porażek pod rząd w historii Górnika), to Wleciałowski sprawił największą niespodziankę zajmując przez dłuższy okres czasu trzecią lokatę w obecnym sezonie. Sztuka to nie lada, bo wiadomo, że Górnik już osiągnął bankructwo, tylko Koźmińscy nie chcą się chwalić


Oprócz tego zwolniono niemal natychmiast człowieka, który wprowadził GKS Bełchatów do pierwszej ligi; piękne podziękowania. Działacze na pewno wiedzą, że nie dali mu do prowadzenia Wisły Kraków?
Odszedł jakże kochany przez kibiców Kaczmarek. "Bobo weź sznur..."
Odszedł Radolsky za to, że miał kontuzjowanych piłkarzy. Sprowadzono mistrza automatyzmów, tajemniczego notesu i pięknego bajania. Jest świetny, tylko po zwolnieniu piłkarze powiedzą "Momentami nie rozumieliśmy co pan Lićka mówił".
Odszedł Beżek, bo fakt, był fatalny. Ale pewnie nawet sam zarząd nie wie na jakiej podstawie zatrudniono Smudę po fantastycznej przygodzie w Odrze.
Przyczyny zwolnień są różnorakie i różnorybne

Parodia ligi pt. "Zamień się trenerem" cd. Do typowania zostało niewielu. Ale nie zapominajmy, że jedna zmiana w rundzie to mało. Za miesiąc znowu zacznie się kolejna reorganizacja, choc nikt nie zauważy różnicy. Więc tutaj można obstawić następnego kandydata do zmiany, ponarzekać nad poziomem ligi itp. W koncu doszło do tego, że jest większe pole do popisu przy spekulacjach doyczących trenerów niż transferów.
Jeśli uchował się jakiś niezmieniony prawiczek, to pisać, bo nie chciało mi się sprawdzać
